Firmę, a raczej jak sami wolą o sobie mówić manufakturę Purite "przysłały" do mnie czytelniczki. W tym miejscu po raz kolejny biję pokłony w Waszą stronę (czytelników oczywiście :) ). Promocja dobrych inicjatywy kosmetycznych leży mi jak najbardziej na sercu.
To czym moim zdaniem wyróżnia się Purite to skupienie się na składnikach. To co rzadko spotykane w kosmetykach ekologicznych to minimalizm, a tu właśnie ten minimalizm występuje. W żadnym z udostępnionych mi kosmetyków nie było "przeładowania" tylko konkretne składy, tylko połączenie składników wzajemnie się uzupełniających nie ma przerostu "formy nad treścią". I to jest pierwsza rzecz jaka ujęła mnie w tych produktach.
Po drugie brak konserwantów, brak sztucznych zapachów, brak sztucznych barwników i odpowiednie pojemności. Nie ma nic gorsze niż niemożność wykorzystania kosmetyku we wskazanym przez producenta terminie i wyrzucanie go w połowie zużytego - no nijak m się to do koncepcji eko.
Ale do rzeczy :)
Jak widzicie na zdjęciu dostałam kilka produktów do testów. Może powinnam napisać "Siedmiu wspaniałych" i tyle starczyłoby za recenzję :) .
A tak całkiem serio
Scrub LimonaSkład:
Sól morska, sól z Morza Martwego, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, masło SHEA, masło kakaowe, olej z awokado, olejek limonkowy, witamina E, mikaW prostym szklanym słoju zamknięto na złoto mieniące się cudo :) . To co pierwsze uderza to zapach olei z lekką nuta limonki. Sól użyta w peelingu jest dość gruba i ostra ale podczas peelingowania oczywiście trochę się rozpuszcza i "łagodnieje", nie mnie jednak do produkt raczej dla lubiących ostre peelingi.
Po zabiegu skóra jest cudownie gładka i nawilżona, nie ma konieczności używania balsamu, a efekt utrzymuje się w zasadzie do umycia.
Prosty skład, bez udziwnień bez zbędnych dodatków sól i oleje.
Masło po opalaniuSkład: masło KAKAOWE, masło KARITE, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olejowy wyciąg z aloesu, witamina E
Ponownie mamy do czynienia z prostym szklanym słoikiem z ciemnego szła - ciemne szło dodatkowo chroni składniki kosmetyku przed słońcem. Po otwarciu widzimy zbitą masę trochę przypominającą świeczkę o zapachu kakao. Pod wpływem ciepła skóry oleje topią się i dają nałożyć na skórę.
No dobra nie opalam się :) i można by powiedzieć, że to dla mnie zbędny kosmetyk, a nie prawda. Z tym prostym składem masło jest idealne na zimowe dni. Nie zawiera wody wiec świetne również sprawuje się podczas mrozów. Przyznaję się bez bicia, że ponieważ zapach kakao nie jestem moim faworytem, a czuję je tu bardzo masło użytkowałam moja mama. Jako osoba o suchej skórze była nim zachwycona.
Olejowy regenerator do włosówSkład:
Ekstrakt z liści pokrzywy w oleju z pestek winogron, olej laurowy, frakcjonowany olej kokosowy, oleina masła shea, olej ze słodkich migdałów, witamina E, olejki eteryczne: lawendowy, rozmarynowy, miętowy.Ponownie szklane opakowanie z ciemnego szkła tym razem pipetką. Tym razem w środku zamknięta zielonkawa, olejowa ciecz o zapachu mięty.
Coś w sam raz dla włosomaniaczek czyli gotowy olej do olejowania. Dwie - trzy pipety zaaplikowane na włosy na trzy godziny przed myciem dwa razy w tygodniu potrafią bardzo im pomóc. Ja nie bardzo lubię się z olejem kokosowym w kosmetykach, w tych do twarzy zazwyczaj mnie zapycha, a w tych do włosów zazwyczaj zbyt je obciążają. I co ciekawe w tym przypadku ilość oleju kokosowego jest dla mnie w sam raz.
Jeżeli próbujecie "oswoić" olejowanie włosów gorąco polecam.
Preparat zakwaszający włosy Skład:
ocet jabłkowy; woda; ziele: pokrzywy, szałwii, podbiału; kwiat: rumianku, nagietka, lawendy; olejek eteryczny: rozmarynowy, lawendowy, z rumianku rzymskiego.Szklana butelka, tyle że z atomizerem. Niestety (dla mnie :) ) o wiodącym zapachu octu.
O co chodzi z zakwaszeniem włosów. Wydaje mi się, ze już kiedyś o tym pisałam. Zabiegi typu farbowanie włosów otwierają łuski włosa - po to żeby móc wniknąć w jego strukturę i zostawić w niej barwnik - ogólnie rzecz ujmując. Niestety po farbowaniu (czy innych zabiegach na włosach) nie następuje ponowne zamkniecie łusek. Są domowe sposoby na zamkniecie np. płukanie zimną wodą (daje efekt, ale bez szału), płukanki octowe (dają efekt, ale ... nie znając się na rzeczy można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc), płukanie sokami z cytryny czy limonki (niestety efekt jak przy occie jeżeli nie znamy się na rzeczy). I tu mamy coś co przyjdzie nam z pomocą. Odpowiednio zmieszany ocet z wodą i wyciągami roślinnymi.
Jedna rzecz jaka w tym produkcie mi nie pasuje to zapach octu, który na całe szczęście wietrzej w szybkim tempie.
Eliksir Nawilżająco-RegenerującySkład:
olej jojoba, olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej makadamia, olej awokado, olej z czarnuszki siewnej, olej z pestek moreli, olej śliwkowy, olejowy wyciąg z aloesu, witamina E, olejki eteryczne. Szklana butelka z pipetką zawierająca cenne oleje.
Cudowny produkt przede wszystkim dla cer suchych. Ja używałam przede wszystkim po złuszczaniu kwasami.
Krem odżywczo-regenerującyskład:
Hydrolat z kwiatów róży damasceńskiej, wosk pszczeli, masło kakaowe, masło SHEA, olej śliwkowy, olej arganowy, olej makadamia, olej ze słodkich migdałów, olej awokado, olej czarnuszkowy, olej jojoba, masło aloesowe, olejowy wyciąg z arniki, wyciąg olejowy z marchwi, witamina E, olejek grejpfrutowy, olejek mandarynkowyMój najnowszy numer jeden jeśli chodzi o kremy na noc. Świetnie nawilża, wygładza i odżywia. Robi wszystko co powinien robić dobry krem i mnie nie zapycha, a to bardzo ważne.
Na koniec czyste szaleństwo zapachów czyli
Mydło Dynia Hokkaido + Miód (powinno na nim pisać "Nie pożerać!" :) )
Skład:
oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej rzepakowy, olej z pestek dyni, masło karite, puree z dyni, woda destylowana, wodorotlenek sodu, miód, olejki eteryczne: goździkowy, cynamonowy, pomarańczowy, mandarynkowy, gałka muszkatołowa.Fantastycznie, cudowne mydło pachnące przede wszystkim goździkami
. Myje i pielęgnuje jednocześnie i niestety uzależnia.
Ufffff ciekawe ile z Was dotarło do końca moich wywodów. Na dokładkę musiały się one wydać bardzo nudne bo nie maja się do czego przyczepić tylko chwaliłam :) . Dla wytrwałych mam jednak nagrodę.Możecie stać się posiadaczami trzech kosmetyków marki Purute.
Co trzeba zrobić?
1. Wchodzicie na stronę internetową Purite KLIK przeglądacie produkty i wybieracie trzy jakie chcielibyście dostać, a następnie w komentarzu pod tym postem piszecie co wybraliście.
2. Po drugie trzeba polubić profil Purite na FB
3. Jeżeli komentujesz anonimowo, lub z profilu z którego nie da się z Tobą skontaktować podaj swój adres e-mail
Czas na zgłoszenia macie do 20/03/2015 do 23:59. W dniu 21/03/2015 w tym poście zostaną ogłoszone wyniki.
Powodzenia :) !!!!!