Książek o pielęgnacji, składnikach kosmetycznych i kosmetykach do samodzielnego zrobienia jest na rynku coraz więcej. Problem w tym, że coraz rzadziej bywają one odkrywcze i oryginalne. Powszechne w nich są kule kąpielowe z sody i kwasku cytrynowego,peelingi z kawy, masła do ciała na bazie masła shea czy oleju kokosowego. Tym bardziej byłam zaskoczona kiedy zajrzałam do tej książki.Książka skupia się na pielęgnacji cery trądzikowej i to jest jej atut. Zamiast tworzyć kolejne kolony tego co już było i co można swobodnie znaleźć w sieci mamy w końcu konkrety z podpowiedziami.
We wprowadzeniu mamy jasno i przejrzyście wytłumaczone przyczyny powstawania trądziku. Nie ma nudzenia i opowieści dziwnej treści, są porządne konkrety.
Po wstępie przechodzimy do przyczyn powstawania trądziku. Zostały one podzielone na trzy części przyczyny genetyczne, czynniki wewnętrzne, problemy emocjonalne. Sposób wprowadzenia tego podziału jako kolejnych rozdziałów książki moim zdaniem wprowadza trochę zamieszania w treść. Wydaje mi się, że byłoby lepiej gdyby czynniki te zostały opisane we wstępie, ale to tylko drobny, jeden z dwóch zarzutów jakie mam wobec treści, a raczej jej ułożenia. Interesuje nas jednak owa treść, a do tej czy raczej do jej wartości nie ma się co czepiać. W każdym rozdziale mamy opisane konkretne składniki przydatne do walki z trądzikiem. Każdy składniki opisany starannie i konkretnie. Podane badania skąd pomysł na to, aby sugerować w ogóle użycie tej a nie innej substancji w pielęgnacji cery trądzikowej. Po opisie każdego składnika mamy kilka przepisów jak można go wykorzystać. I w tym momencie pojawia druga sugestia tycząca się nie samej treści lecz jej ułożenia, składniki nie są opisywane w kolejności alfabetycznej, a to ułatwiłoby życie czytelnikom, którzy zechcą zastosować niektóre ze składników. Nie mamy indeksu na końcu książki i jeżeli chciałabym na przykład wykorzystać w pielęgnacji liście oliwki, to muszę przewertować całą książkę, żeby je znaleźć.
Jak widzicie do samej książki czy też jej świetnej treści nie mam się co czepiać. Ilość składników jaka została opisana jest spora i są to nie tylko składniki typu aloes, czy kurkuma, ale też koniczyna, jeżówka czy maca. Świetna książka dla tych którzy szukają informacji o składnikach, o ich zastosowaniu, o ich działaniu i tych którzy wciąż walczą z trądzikiem.
Tytuł: ZDROWA CERA. Siła natury i nauki w walce z trądzikiem
Autor: Lucyna Majchrzak
Wydawnictwo: Inter
Książkę możecie kupić TUTAJ