Quantcast
Channel: Sroka o....
Viewing all 2340 articles
Browse latest View live

Puzzle Goula

$
0
0
Mały Rycerz jest wielkim wielbicielem puzzli, o czym zresztą pisałam już nie raz. Będąc w komisie dziecięcym wypatrzyłam puzzle Goula. Wydawało mi się, że będą one jakimś wyzwaniem dla dziecięcia mojego.
Pierwsze kupiłam puzzle Zima

Przyznaję, że zasugerowałam się sugestią sprzedawczyni, że dla dwulatka jesień może się okazać za trudna do ułożenia. Zrobiłam błąd i po paru dniach wróciłam po wersję jesień.
Puzzle są w całości drewniane, obrazki na nich malowane, a nie naklejane. Utrudnieniem jest fakt, że pod spodem na tace do układania, nie ma całego obrazka, a tyko jego fragment, reszty dziecko ma się domyślić samo.


Po pokazaniu dziecko o co chodzi w zasadzie tylko trzeba poprawiać od czasu do czasu ułożenia fragmentu (Michał potrafi położyć go np. do góry nogami) . Myślałam, że układanie tych puzzli zajmie mu trochę czasu, no zajęło jakieś piętnaście minut, ale za to codziennie każe je sobie dawać do zabawy.


Teraz bawimy się tak, że Michał ma ułożyć obrazek bez podpowiedzi z tacki - też nieźle mu idzie :)

Jeśli macie jakieś fajne typy puzzli już trochę trudniejszych od tych proszę o padanie nazwy w komentarzach :)  Rycerz będzie wdzięczny

Robótkowa zima

$
0
0


W poniedziałek rano wysłałam chłopa do sklepu zwanego Lidl, po zakup jednego z moich największych chciejstw ostatniego czasu  MASZYNĘ DO SZYCIA.

Nie mogła być inna niż zielona.
Maszyna nabyta, ja zaczynam treningi. Ostatni raz szyłam na maszynie będąc w podstawówce - moja babcia była krawcową, ba bardzo dobrą krawcową (liczę, że może jakaś kapka jej telnetu i mnie w genach przypadła).
Jak na razie uszyłam szalik młodemu i sobie komin. Cieszę się jak dziecko, a pomysły w mojej głowie, aż kipią.

Ale to nie wszystko co robię pierwszy raz od dłuższego czasu. Tak mi się przypomniało, że przecież kiedyś (dzieckiem będąc) szydełkowałam. No to zasiadła do internetu, pooglądałam strony, poprzypominałam sobie jak to było o na razie popełniła czapki. No dobrze nie są to dzieła sztuki, ale i tak jestem z siebie zadowolona :).




No i nic nie chcę mówić, ale znowu ciągnie mnie do wyszywania. A wyszywałam kiedyś masę rzeczy i to rożnymi technikami.
A to chyba mojej największe "dzieło" (sorki za fatalna jakość, ale zdjęcie stare i z komórki) - linijka jeśli ją dojrzycie ma 17 cm


A was zima też nastraja "robótkowo" ?

Rossmann, Isana, Handcreme Intensiv 5% Urea

$
0
0


Do skóry bardzo suchej i szorstkiej. Krem do rąk z 5,5% zawartością mocznika (urea) nawilża skórę rąk i zapewnia jej intensywną pielęgnację. Urea jest naturalnym, występującym w organizmie czynnikiem nawilżającym, który wiąże wodę i chroni skórę przed wysuszeniem. Specjalna kombinacja takich składników jak masło shea, pantenol, gliceryna i witamina E intensywnie nawilża skórę i wygładza szorstką skórę. Nie zawiera barwników ani parabenów.

Skład: Aqua, Urea, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Dicaprylyl Ether,Butyrospermum Parkii Butter, Pentaerythrityl Distearate, Phenoxyethanol, Dimethicone, Panthenol, Sodium Lactate, Tocopheryl Acetate, Sodium Stearoyl Glutamate, Carbomer, Methylisothiazolinone, Lactic Acid, Sodium Hydroxide

Mój ukochany krem do rąk. Zazwyczaj sięgam po niego zimą. Nic tak nie ratuje suchych dłoni jak on. I nie wiem czy to moja wiara w niego, czy on na prawdę taki dobry :). Co jakiś czas (zazwyczaj przy tuningu opakowania) rossmann zmienia skład, ale zazwyczaj są to na tyle małe zmiany, że krem działa nadal dobrze.
Krem jest bezzapachowy, dobrze się wchłania, pozostawia na dłoniach lekką "powłoczkę" która jednak nie jest klejąca w związku z czym człowieka nie wkurza. 

Jeden z najlepszych kremów do rąk jaki miałam :)



Rycerskie pierniki

$
0
0
W tym roku przezornie wystartowaliśmy z piernikami wcześniej - poza sprawdzonymi przepisami wypróbowaliśmy nowe, ale o tym może innym razem.
Przepis na nasze pierniki jest banalnie prosty

  • 2 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 szklanki miodu
  • 1/3 szklanki brązowego drobnego cukru 
  • 1 jajko
  • 5 łyżek miękkiej margaryny
  • 4 łyżeczki przyprawy do piernika (polecam Prymat jednak wcześniej dobrze go zmiażdżyć w moździerzu, bo ma gruby cukier dodany) 
  • 2 łyżeczki kakao 
  • 1 łyżeczka sody
Z podanych składników zagnieść ciasto. Rozwałkowywać na około 3-5 mm i wycinać pierniczki.
Piec w 180 stopniach 7-10 minut.

Lukier
1 białko i tyle cukru pudru, aż będzie mieć gęstą konsystencje.

Wpis sponsorowany: Elektryczna pomarańcza

$
0
0


Jest taka jedna akcja, która bardzo, ale to bardzo mi pasuje bo łączy w sobie dwie ważne dla mnie idee - czytanie i ekologie. O tym, że kocham książki, zwłaszcza te dla dzieci nikomu mówić nie trzeba, fakt że chcę w dziecku zaszczepić poszanowanie dla środowiska jest chyba też oczywisty.
Polska Grupa Energetyczna (PGE) zorganizowała akcję "Energia Słów". Jej celem jest zaszczepienie miłości do ekologii poprzez ... bajki.
Ale nie są to takie "zwykłe" bajki.
Dzięki specjalnej aplikacji KAŻDY mógł przyczynić się do powstania ekologicznej bajki udostępniając trzem bajkopisarzom swoje wpisy na facebooku.
I w ten oto sposób (z postów fejsbookowych) powstały trzy ekologiczne bajki.

"O czym szeptał strumyk?" autorstwa Pauliny Przybysz

 

 
"Maja z wiatrem we włosach" autorstwa Sylwii Chutnik


"Elektryczna pomarańcza" autorstwa MC Silka


Ilustracje do bajek stworzyli Dawid Ryski i Adam Quest.

Bajki możecie przeczytać na stronie Energia Słów lub  pobrać je sobie z tejże strony w formacie pdf.
Do Rycerza najlepiej trafia bajka o pomarańczy - bo dużo samochodów :) - no cóż mało ekologicznie jednak.

Kto się schował?

$
0
0
Prosty i zarazem genialny pomysł na książkę, coś w stylu "Naciśnij mnie" choć moim zdaniem i Rycerza też z tego co widzę jednak fajniejszy od "naciskania".
Po pierwsze książka bardzo uniwersalna. Szkoda, że nie na kartonie, bo nadająca się nawet dla najmłodszych dzieci.

My po kilkukrotnym "przejrzeniu" wymyślamy już własną wersję i używamy nie lada pomocników :). Michał znał już wszystkie zwierzęta z tej książki jak zaczęliśmy się nią bawić. Jednak z powodu użycia w niektórych przypadkach "niekonwencjonalnych" kolorów wahał się przy nazywaniu zwierząt.

Teraz przyjął do wiadomości, że świnia może być niebieska, a zebra pomarańczowa :).

Zabaw książką trwa zadziwiająco długo genialna książka na długi zimowe wieczory. Dająca całą masę możliwości i instrukcji jak się bawić.

No to kto się odwrócił? :)



Autor: Satoru Onishi
Ilustracje: Satoru Onishi
Wydawnictwo: Alfabet

Z głębi duszy matki się wyrwało

$
0
0


Pobudka koło szóstej, próba dospania choć do siódmej czasami udana.
Toaleta poranna,
Śniadanie dla dziecka,
Kawa dla matki
Próba ogarnięcia mieszkania (czasami udana).
Drugie śniadanie.
Ubieranie dziecka do wyjścia.
Ubieranie siebie do wyjścia.
Wyjście na krótki spacer i zakupy.
Rozbieranie dziecka.
Rozbieranie siebie.
Szykowanie obiadu.
Obiad.
Ubieranie dziecka.
Ubieranie matki.
Spacer donikąd.
Rozbieranie dziecka.
Rozbieranie matki.
Obiad dla ojca.
Chwila dla siebie.
Usypianie dziecka.
Próba ogarnięcia siebie.
Próba obejrzenia czegoś w TV, lub poczytania czegoś.
Toaleta wieczorna.
Próba uśnięcia.
Sen.
Pobudka koło szóstej, próba dospania choć do siódmej czasami udana.
Toaleta poranna,
Śniadanie dla dziecka.
...

Czy ty tez zasypiasz i budzisz się z myślą, że nie zrobiłaś wystarczająco dużo, żeby twoje dziecko więcej się śmiało i że jednak jesteś marną matką i dziś to będzie ten dzień kiedy będzie inaczej?

Prezent dla Mikołaja - konkurs

$
0
0
Dziś zapraszam was na świąteczny konkurs do którego nagrody ufundowała firma Mattel.
Do wygrania


Pianinko Szczeniaczka Uczniaczka, coś w sam raz dla młodych muzyków :)
Pianinko ma 4 podświetlane klawisze, a szczeniaczek świecący nosek. Wykorzystując 3 tryby interaktywnej zabawy (tryb nauki, muzyki lub dwujęzyczny) oraz naciskając odpowiednie klawisze, dziecko usłyszy zarówno w języku polskim, jak i po angielsku: nazwy kolorów, liczby,  nazwy zwierząt i ich odgłosy, pozdrowienia, pierwsze słowa. Dla dzieci od 6 miesiąca życia

Pan Piła - coś dla małego pilarza :) 
Mówiąca piła łańcuchowa. Teraz chłopcy mogą się bezpiecznie bawić w profesjonalne cięcie drzewa! Ostrze obraca się, piła mówi i wydaje zabawne dźwięki! Wiek od 3 lat.

Pałac kopciuszka z lalką - nie mogło zabraknąć czegoś dla dziewczynek.
Dwustronny zestaw do zabawy pozwala dziewczynkom na odtwarzanie ulubionych bajkowych scen! Uroczy pałac Kopciuszka kryje w swym wnętrzu salę balową oraz sypialnię z królewskim łożem, do której prowadzą kręte schody.



 Co trzeb zrobić, żeby wygrać jedną z tych nagród?

1. W komentarzu napisać jaki prezent dalibyście Mikołajowi i dlaczego?

2. W komentarzu wskazać, który prezent chcielibyście wygrać?

3. Podać swój adres mailowy w komentarzu

4. Umieścicie informacje o tym konkursie wraz z banerem konkursowym na swoim blogu lub FB

Będzie nam miło jeśli polubicie Sroka o oraz firmę Mattel




Konkurs trwa do końca roku :) 


A na stronie  Mattel - www.listdomikolaja.pl możecie napisać jeszcze lis do mikołaja i wybrać sobie jedną z nagród!

Wesołych Świąt

$
0
0
Kochani zdrowych, wesołych i pięknych świąt. 
Samych smakołyków na stole
Spełnienia wszystkich marzeń 
I wspaniałych prezentów pod choinką

źródło zdjęcia:internet 

Wszytskiego dobrego w Nowym Roku

$
0
0

Samych pięknych chwil w Nowym Roku
Niech Was omija wszelkie zło

Zaczarowania i rozczarowania roku 2013 - część pierwsza Książki

$
0
0


O tak to był zdecydowanie książkowy rok. Nasz książkowy rok. No dobra przyznaję, że na kolejne takie lata nie mogę się doczekać i że marzyłam o właśnie takich latach.
Do tej pory  prezentowałam wam książki które nam się spodobały, ani słowem nie pisnęłam o tych które nas rozczarowały. Zdarzyły się i takie - na szczęście jest ich niewiele, no trochę szczęścia miałam, ale są i w tym rankingu się pojawią.

Wiele książek nas zaczarowało i ciężko było wybrać tych kilka specjalnych. Niektórzy z wybrańców jeszcze nie mieli debiutu na blogu obiecuję nadrobię w najbliższej przyszłości


Kolejność zupełnie przypadkowa :)

1. "Proszę mnie przytulić" no jeszcze o niej nie pisałam, ale uwielbiamy z pozytywną energię
2. "Pan Brumm" cała seria stoi u nas na półce. Rycerz kocha go miłością wielką. Mamy Wielką nadzieję na kolejne pozycje z tej serii.
3. "Gruffalo"  - pisałam o niej TUTAJ
4. "Łódeczka" - o TU
5. "1001 Drobiazgów" - o TU się nią zachwycałam
6. "Marchewiusz Wielki" i "Florian Ogrodnik" - książki bardzo ważne i dla dzieci i dla rodziców, będzie o nich, będzie
7. "Antonino w walce z czasem" - o TUTAJ o niej
8. Seria 4 książek z wierszami klasków i ilustracjami Katarzyny Boguckiej - będzie i o nich wkrótce.

Oczywiście książek które nas zachwycają jest jeszcze kilka, ale te to top topów :)

Co do rozczarowań - kolejność też przypadkowa. 

1."Kolory" Andrzej Owsiński- kupiłam kiedy moje dziecko zaczęło wykazywać zainteresowanie kolorami. Mały Rycerz po obejrzeniu dwóch stron, odrzucił książkę i nie chce do niej wracać. Wycinanki kompletnie do nie go nie przemawiają.


2. "Bajka o drzewie" Eliza Piotrowska - w zasadzie to pół na pół, trochę rozczarowanie trochę oczarowanie. Bardzo fajny tekst i przesłanie, bardzo ciekawe ilustracje, ale całość psuje "ręczne pismo". Źle się czyta i moim zdanie psuje cały efekt wizualny tworząc jakby bałagan :/


3. "Odlotowo" Tekst Michał Nowakowski, ilustracje Maciej Szymanowicz. Świetne ilustracje niestety nie ratują treści. Kurcze to trochę bajka o niczym co się na dokładkę kupy nie trzyma. Takie trochę powycinane kadry z filmu, z rożnych jego części i posklejane jak bądź.


4. "Pomelo i przeciwieństwa" Ramona Badescu, Benjamin Chaud. Po wielkim zachwycie serią o Pomelo kupiłam i tą pozycje. Niestety z przykrością stwierdzam, że abstrakcyjność pomysłów jest jak na mój gust posunięta do granic absurdu. Powoduje, że dziecko może mieć kłopot ze zrozumieniem wielu pojęć, a człowiek średnio inteligentny (patrz ja) nie jest w stanie sensownie wytłumaczyć latorośli co też autor miał na myśli.


A Wy jakie macie swoje typy książkowe? Może nie znam podrzucicie tytułów :)

Zaczarowania i rozczarowania roku 2013 - część druga Kosmetyki

$
0
0
Ten rok zdecydowanie należał do kosmetyków rosyjskich. Nigdy nie przetestowałam takich ilości i nigdy nie miałam takiego wielkiego pragnienia na więcej. Mam jeszcze wielką listę życzeń, które będę sobie realizować krok po kroku w tym roku. Ciężko mi było się zdecydować co uznać za prawdziwy hit, musiałam dobrze przemyśleć sprawę i wsiąść pod uwagę również pielęgnację latem.
Z kosmetycznymi kitami większych problemów nie miałam.

W tym roku dałam się oczarować:

1. The Face Shop, Clean Face Oil - Free BB Cream - ładne matuje i nie obciąża cery, ma jednak parę grzeszków w składzie choćby pochodną formaldehydu

2. Tołpa, Dermo Face Sebio, Normalizujący tonik matujący - tonik z kwasem salicylowy niestety zawierający alkohol w składzie, ale jak do tej pory nie znalazłam lepszego.

3. Hean Gigant Shock tusz do rzęs - o ja cię, tak trwałego tuszu nie widziałam już dawno. Do tego świetna czerń i super szczoteczka. Odkrycie tego roku zdecydowany hit.

4. Planet Organika Antyoksydacyjne serum dla skóry wokół oczu - jestem całkowicie od niego uzależniona. Piękny skład i super działanie.

5. Innisfree Eco Natural Green Tea BB Cream - zdecydowany letni faworyt wśród bb kremów o dobrych składach.

6. Catrice Sbsolute Eye Colour - odkrycie tego roku, cienie Catrice. Mam dokładnie tą wersję ze zdjęcia - seria limitowana, matowa. Wreszcie znalazłam idealne MATOWE cienie zarówno pod względem konsystencji, noszenia i trwałości.

7. Planet Organika: Odmładzające Serum do Twarzy cera tlusta- kolejne rosyjskie cudo, bez którego obecnie nie wyobrażam sobie zycia.

8. Schwarzkopf, Schauma, Świeżość Bawełny, Suchy szampon do włosów - po wypróbowaniu chyba wszystkich możliwych suchych szamponów w rozsądnych cenach ten zdecydowanie wysuwa się na prowadzenie.

9. Innisfree eco safety no sebum sunblock SPF 35 PA+++- nigdy, przenigdy nie miałam na paszczy takiego matu jak po tym filtrze, żadne bazy matujące nie są w stanie mu dorównać. Nie wiem skąd on to ma, ale ma i kocham go za to.

10. Organic People Szampon do włosów aktywna regeneracja - po wypróbowaniu bądź co bądź spore ilości szamponów do tego zawsze wracam.

11. Lavera samoopalacz o nim pisałam tutaj 

12. Planet Organika, balsam do włosów osłabionych i wrażliwej skóry głowy - Fiński - po tym balsamie świat już nie jest taki sam :), myślałam że wcześniejsze odkrycia to były strzały w dziesiątkę, ale nie. To jest mój HIT. Nawet nie mam ochoty wypróbowywać innych.

13. La Roche Anthelios SPF 50+ touch gel-cream - filtr suchy w dotyku. I z tą suchością jest prawda. Po latach męczenia się z tłustymi filtrami trafiłam w końcu na ten mój.


1. Hean high definition korektor pod oczy- za ciemny kolor to raz, bardzo słabe krycie to dwa, włażenie w zmarszczki to trzy.

2. Flos Lek Dwufazowy płyn do demakijażu oczu - o jeżu złoty jak to szczypie i podrażnia mnię :/

3. Sephora lakiery do paznokci - kit jakich mało wieczorem pazury pomalowane, a rano już odpryśnięte :/

4. Lavera natural liquid foundation - podkład - waży się na twarzy, nie daje rozsmarować, ciągnie się paskudny smalec. jedynie z czym się dogaduje to Innisfree eco safety no sebum
sunblock SPF 35 PA+++

5. Paese puder ryżowy - takiego grubego pudru nigdy w życiu nie trafiłam i matuje raczej
średnio niestety 

6. Timotei, Pure, Suchy szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się - najgorszy suchy szampon jaki miałam. Pobiela, nie daje się w włosów wyczesać i pozostawia uczucie strasznego sklejenia i przesuszu.

7. Kosmetyki Dla seria do cery tłustej - po samych ochach i achach przeczytanych w internecie i ja skusiłam się na tą serię. Skusiła mnie wizja tego, że kosmetyki nie są robione na "czystej wodzie" tylko na wywarach ziołowych. Po przeczytaniu składu kompletnie przestałam rozumieć te zachwyty, a po użyciu uznałam wszystkie te peany za kompletny idiotyzm. Kremy są bardzo ciężkie i na dokładkę zapychają.   Może serie dla innych cer są lepsze.

Wyniki konkursu "Prezent dla Mikołaja"

$
0
0
No było ciężko, samej fajne prezenty do wyboru. Koniec końców zaprzęgłam znajomych do pomocy i oto wyniki:

Pianinko



 Pan Piła


Pałac Kopciuszka


Zwycięzcom gratuluję serdecznie - skontaktuję się z wami (no chyba, że wy będziecie pierwsi :) ) celem uzyskania adresu do wysyłki.

To była ciężka praca, zdecydowanie wolę losowania :) dzięki za pomoc pomocnikom :*

I wierność ma swoje granice

$
0
0

Podobno zdobycie nowego klienta kosztuje firmę ok. 5 razy więcej niż obsługa klienta stałego, a ja coraz częściej czuję się jak idiotka będąc tym stałym klientem.

Od czego zaczęło się moje wkurzenie? 

Od prawie pięciu lat nabywam (eee wróć nabywałam) serwer od pewnej firmy dość znanej. 
Do tej pory wszystko było sobie ok, raz do roku dostawałam fakturę na zakup serwera. Przez te pięć lat chyba była jedna podwyżka jeśli dobrze pamiętam, niespecjalnie wysoka więc dla mnie zrozumiała, koszty rosną itp....

W tym roku, a raczej w zeszłym dostaję ja sobie fakturę do opłacenia na koleiny rok i jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że jest podwyżka o ponad 70% .

Najpierw zaczęłam się zastanawiać czy nadal warto mieć własną firmę, potem zaczęłam szukać tańszego rozwiązania. Z odsieczą przyszedł mi znajomy i udostępnił miejsce na swoim serwerze, a ja mam czas na szukanie tańszej alternatywy.

Oczywiście nie było by w tym nic dziwnego. Firma zarządziła podwyżki, pewnie i ich koszty wzrosły, chcą więcej zarobić  itp... no to zrozumiałe nie są organizacją charytatywna. I nie obeszłoby mnie to wcale gdyby nie telefon z tejże firmy. 

Właśnie mijał ostatni dzień abonamentowy. Dzwoni telefon, odbieram i słyszę, że dzwoni Pani z firmy dostarczającej serwer z pytaniem czy przedłużę abonament (termin płatności faktury minął jakiś tydzień wcześniej). Na moją przeczącą odpowiedź, pada pytanie czy mogłaby wiedzieć dlaczego. Wiec ja nie owijając w bawełnę mówię, że chodzi o kasę. I co ja słyszę "a gdybyśmy Pani obniżyli cenę?".

Po tym pytaniu opadło mi wszystko.

Jestem ich klientem prawie pięć lat, płacę regularnie za serwer i domeny, a oni zamiast jakoś mi to "wynagrodzić" dowalają mi cenę z kosmosu i liczą, że trafili na idiotkę bez mózgu, która bez szemrania zapłaci.

No i właśnie po tej akcji postanowiłam sobie przejrzeć wszystkie umowy jakie mamy - nie jest ich na szczęście wiele i zrobić z nimi porządek. Konkurencja na rynku jest olbrzymia, mogę sobie co roku zmieniać firmę cały czas wybierając najodpowiedniejszą dla mnie umowę. 

No i cała ta sytuacja upewniła mnie w przekonaniu, że nie warto być stałym klientem dużych firm.

źródło zdjęcia: internet

Strzeżcie się pociągów

$
0
0

Wielka fascynacja pociągami trwa.
Zaczęło się niewinnie od książki "Pan Brumm jedzie pociągiem". Siedzieliśmy sobie któregoś wieczora we trójkę i nagle ni z tego ni z owego syn oświadczył "Chciałabym mieć taką kolejkę" i wskazał palcem ilustracje  w książce. Na nasze osłupienie dorzucił "No jak pan Brumm".

Kolejkę kupił dziadek, matka też kupiła trochę inną. A fascynacja nadal nie zaspokojona.

Dziś stałym rytuałem spacerowym jest sprawdzanie czy aby nie jedzie pociąg po pobliskich torach i oczywiście wycieczki na dworzec kolejowy.

Ostatnio na peronie spędziliśmy prawie trzy godziny. A dziś jak dobrze pójdzie zaliczymy wycieczkę ową fascynującą maszyną.

Poszukuję obecnie pociągów na baterie pasujących do drewnianych torów z Lidla i Tchibo w rozsądnych cenach  - może ktoś coś wie będę wdzięczna za pomoc

Czarna książka kolorów

$
0
0

Czy zastawialiście się kiedyś jak to jest nie wiedzieć kolorów? Nigdy ich nie wiedzieć? Myśleliście jak opisać kolor komuś kto nigdy w życiu go nie widział, komuś kto zna tylko jeden kolor czarny? Czy zdawaliście sobie sprawę, że kolor to smak, dotyk, dźwięk?
"Czarna książka o kolorach" pozwala zrozumieć jak "widzą" kolory Ci którzy ich zobaczyć nie mogą.

"Dla Tomka kolor żółty ma smak musztardy, ale jest mięciutki jak piórka kurczątek"


"Kolor brązowy szeleści mu pod stopami, kiedy liście są suche"


"Za to kiedy chmury postanowią je zasłonić i zaczyna padać deszcz, niebo robi się białe"


"A królem kolorów jest czarny. Jest delikatny jak jedwab - (...) "


My jak widzicie szukamy również własnych smaków i tekstur kolorów - ta książka jest do tego wspaniałym wstępem.

Autor: Menena Cottin
Ilustracje: Rosana Faría
Wydawnictwo: Widnokrąg 

Belliissima Imetec Face Cleansing - alternatywa dla Clarsonic'a?

$
0
0


O tym, że już jakiś czas marzę o Clarsonic'u nie jest tajemnicą. Dłuższy czas chodziłam kolo, ale cena skutecznie mnie odstraszała. I tak pewnego dnia przeszukując internet trafiałam na Belilissima Imetec Face Cleansing.

Idea taka sama ruch soniczny - niestety nie mogę się nigdzie doszukać częstotliwości tego ruch w Clasonicu ponoć 300x na minutę.

W zestawie szczoteczka, podstawka do niej i pięć nakładek.

Normal - szczoteczka do skóry normalnej
Peeling - szczoteczka o średniej twardości włosia usuwa martwe komórki, stymuluje regenerację komórek
Sensitive - szczoteczka z miękkiego włosia do skóry delikatnej i bardzo wrażliwej
Micromassage - głowica z kuleczkami do masażu w celu poprawy krążenia i absorpcji kosmetyków
Activation - głowica z miękką końcówką lateksową do delikatnego masażu w celu poprawy wchłaniania produktów kosmetycznych.



Szczoteczka ma tylko jeden tryb oczyszczania. Nie programuje się jej na długość działania na danej partii twarzy (tak jest w Clarsonicu).
W odróżnieniu do Clarsonica nie ładuje na bazie tylko jest na baterie 2x AA.
Podobnie jak Clarsonic jest wodoszczelna.

Jestem po dwóch tygodniach testów. I co?

Moim zdanie jest bardzo fajna.
Stosuję ją po zmyciu makijażu.
Na wilgotną skórę nakładam niewielką ilość produktu do mycia i myję. 
Wszelkie niespodzianki znikają szybciej i mniej pojawia się nowych.
Zauważyłam zmniejszenie się ilości zaskórników i jakby pory stały się mniejsze (ale to może być tylko moja wiara w cuda :) ) 
Rano serum pod oczy nakładam masażerem. Cienie i opuchnięcia znikają praktycznie bez śladu.
Do peelingu nie używam już żadnych kosmetyków, a efekt po użyciu szczoteczki z nakładką peelingujacą jest taki sam jak po peelingach mechanicznych.
Nakładka aktywacyjna jest używana przeze mnie bardzo rzadko - w lateks wchłania się kosmetyk więc zużywa się go więcej niż normalnie potrzeba to raz, a dwa domycie tłustego z lateksu nie jest takie proste.

Są jednak pewne ale:
Nie doszukałam się nigdzie informacji gdzie mogę dokupić zapasowe szczoteczki 
Nasadka lateksowa budzie we mnie pewne wątpliwości natury higienicznej.

I teraz przypuszczam, że mniej znana marka firmy produkującej, mniejsza ilość bajerów typy programowanie długości czyszczenia, rożne tryby czyszczenia itp... wpływa na cenę za którą możemy ową szczoteczkę nabyć. Ja zapłaciłam za nią 119,99zł w sieci RTV Euro AGD- była w promocji - w regularniej cenie kosztowała 149,99zł.

Wybaczcie, że zdjęcia pochodzą z sieci, ale jest tak pochmurno, że moje foty wyglądają jak z grobowca :)

Co warto kupić w Aldi?

$
0
0


Faktem jest, że dookoła mojego miejsca zamieszkania występują chyba wszystkie możliwe markety i dyskonty. W związku z czym co jakiś czas odwiedzamy te przybytki doszukując się najróżniejszych okazji  i ciekawostek. Przed każdą taką wizytą oczywiscie przegrzebuje internet czy może coś ciekawego warto kupić, sama też "odkryłam" wiele rzeczy. Dziś chcę wam je przedstawić i liczę, że dorzucicie coś do tej listy.

Przede wszystkim klocki - nigdy nie kupują w regularniej cenie czekam na wyprzedaże jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby brakło klocków.

Jak do tej pory zdobyliśmy

1. Klocki Clics
2. Klocki konstrukcyjne drewniane
3. Klocki jeżyki

Ani jedne z tych klocków nie były wyprodukowane w chinach.Chyba ani razy nie dałam z klocki więcej niż 30zł.

Makaron literki i gwiazdki - z pszenicy durum z dodatkiem jaj od kur w wolnego wybiegu  - niestety nie mam opakowania na stanie, a zdjęcia w sieci znaleźć nie mogę. Jest to chyba najlepszy w smaku makaron dla dzieci jaki miałam.


1. Syrop klonowy - najtańszy jaki znalazłam (16,99zł) i moim zdaniem bardzo przyzwoity, w porównaniu z syropem z Rossmanna różnica jest bardzo niewielka.

2. Rote Gruetze - czy coś jak kisiel z czerwonych owoców bardzo dobry dodatek do deserów.

3. Mus jabłkowy - jak nie mam "dobrych" jabłek mieszam z jogurtem

4. Mrożone maliny - cena 7,99zł niedużo w porównaniu z konkurencją.

5. Musli - bardzo dobrze musli z dużą ilością dodatków

6. Sardynki w oleju słonecznikowym - najlepsze sardynki jakie jadłam z puszki. są
 bez ości i skór!

7. Bułki ciabaty - bardzo dobre, ale tylko w dniu zakupu. Na drugi dzień gumowate.

8. Ciastka maślane krążki - ładny skład, tłuszcza faktycznie maślany (32%), a nie aromatyzowane. Niestety mocno uzależniają :)

A Wy możecie polecić z Aldi?

ZPT - Półka na samochody z rolek

$
0
0
Domowe działania z papierem i jego "pochodnymi" uwielbiamy. Rolki po papierze zbieramy regularnie, pomysłów co z nimi zrobić coraz więcej. Pudełka zajmują w naszym domu coraz więcej miejsca, a każde kolejne żal wyrzucić. Pudeł nigdy za mało :)
Jako, że Mały Rycerz ma całą masę samochodów wciąż szukam jakiś ciekawych rozwiązań do przechowywania jego kolekcji. W końcu podjęłam pierwsza próbę.

Do wykonania półki potrzebne sa
1. Roli po papierze toaletowym
2. Kolorowy papier samoprzylepny
3. Taśma klejąca
4. Zszywacz
5. Nozyczki
6. Pudełko najlepiej takich rozmiarów, żeby rolki wchodziły "na styk"

Co z tego wychodzi


Rolki przycinamy - nasze okazały się za długie i Michałowi ciężko było wyjąć samochód. Rolki oklejamy papierem. Możemy to zrobić tylko do połowy rolki.


Rolki łączymy ze sobą za pomocą zszywacza. Dla pewności całą konstrukcję oklejamy jeszcze taśmą.


Na koniec całość wkładamy do pudełka i przyklejamy najlepiej na taśmę dwustronna.


Można do pudełka zamontować zawieszkę (co zapewne uczynię w najbliższej przyszłości ) i powiesić półkę na ścianie :)

Dumny Ojciec kontra Sroka

$
0
0


O tak świat jest tak mądrze skonstruowany, że przeciwieństwa się przyciągają i całe szczęście, bo ze mną w formie małża bym nie wytrzymała.
Nigdy, ale to nigdy nie przypuszczałam, że tak będę się trząść o dziecko, że myśl, że może stać mu się coś co go zabili może być tak nieznośna.
Na szczęście jest Dumny Ojciec, który nie dość, że hamuje matkę to całkowicie ignoruje jej gderanie.

1. Człowiek Pająk
Dziecko wspina się po poduszkach na ramę narożnika, siada okrakiem na ramie i śpiewa : " i bujam się i bujam się i pływam". Przy słowach o pływaniu, kładzie się na brzuchu machając jak żabka rekami i nogami.

W mózgu matki przepalają się wszelkie możliwe bezpieczniki bezpieczeństwa i pojawia się obraz.
Dziecko spada z kanapy, wali w podłogę łamiąc przy tym rękę, nogę i uderzając głowa o podłogę doznaje wstrząśnienia mózgu. 

Ojciec widzi.
Szaloną energię i naukę koordynacji i równowagi.

2. Człowiek Batman

Dziecko wchodzi na krzesełko, na swój stolik, na parapet. Siedzi tam machając nogami i pokrzykuje "o latarnia się pali"

Matka dostaje trzęsiawki, gdera i oczami wyobraźni widzi:
Dziecko spada z parapetu waląc głową w stolik. Na ścianach rozbryzgi krwi na podłodze roztrzaskana czaszka z wydostającym się na zewnątrz mózgiem

Ojciec widzi
Trening wspinaczkowy, spryt i nieograniczone możliwości dostępu do wszystkiego

3. Bruce Lee
Dziecko skacze po łóżku wykonując dzikie pady

Matka zamyka oczy i wychodzi z pokoju, siada w drugim pokoju i już widzi jak - dziecko spada z łóżka łamiąc nogi, trzaskając głową  o zagłówek łóżka.

Ojciec widzi potencjalnego karatekę z kanionu Żółtej Rzeki :)

Dobry losie dziękuje Ci za chłopa moje Ojca Dumnego.

źródło zdjęcia: sieć :)
Viewing all 2340 articles
Browse latest View live