Zacznę może od tego bardziej uniwersalnego czyli od Balsamu śródziemnomorskiego czyli uniwersalnego cuda w niewielkim słoiczku.
Skład: olej migdałowy, olej jojoby, olej z pestek arbuza i/ lub olej z nasion baobabu, nierafinowane masło kakaowe, nierafinowane masło shea, wosk pszczeli, witamina E, olejki eteryczne: słodkiej pomarańczy, rumianku rzymskiego
Skład jest tak uniwersalny, że nadje się do twarzy, ciała, włosów, dla dzieci (ale raczej nie dla niemowlaków) i na mróz i co Wam w zasadzie przyjdzie jeszcze do głowy. Do tego wszystkiego jest mega wydany, wystarczy odrobina, żeby wysmarować się nim od stóp do głów. Kosmetyka ze wszech miar uniwersalny. Świetny po prostu i idealnie wpasowujący się w koncepcję minimalizmy ;)
Balsam do stóp też jest świetny choć ja nie przepadam za mentolem, to jedyne co mi w nim nie pasuje do końca. Nie chodzi o to, że mentol ma jakieś niefajne właściwości (uprzedzam pytania:) ) to moja cecha osobnicza, nie lubię i tyle.
Skład: Składniki nierafinowane: olej z nasion baobabu, masło shea, masło kakaowe, wosk pszczeli, mentol, olejki eteryczne mięty pieprzowej, trawy cytrynowej
Fantastycznie pielęgnuje stopy. W tym roku nie mogłam sobie zastosować maski złuszczającej, a nawet nie musiałam. Tak, to zasługa tego balsamu. I podobnie jak w przypadku balsamu śródziemnomorskiego jest to produkt mega wydajny.
Balsam śródziemnomorski możecie kupić TUTAJ
Balsam do stóp TUTAJ
Polecam Wam też przyjrzenie się innym balsamom :)