Jeżeli mam ulegać jakimś modom to oczywiście na własnych warunkach. I tak też jest w tym wypadku. Wszyscy piją czystek - ja nie. Może działa, może nie działa czas pokaże. Ale nie ma co ukrywać o czystku zrobiło się głośno. Ja ciekawskie stworzenie jestem, wiedzieć lubię rożne rzeczy. Najlepiej te przydatne. Zasiadałam więc do książek, internetów, publikacji i postanowiłam się dokształcić. Ignorantem nie lubię być.
Czystek ma działanie: antybakteryjne, antygrzybiczne i antywirusowe. Co ciekawe ma silniejsze działanie antyoksydacyjne i to prawie ośmiokrotnie wyższe niż witamina C.
Początkowo planowałam przemywać twarz zaparzoną herbatą. Okazało się, że jest hydrolat z czystka. Producentem jest firma Avebio - kolejna firma na którą warto zwrócić uwagę.
To co pisze producent:
- oczyszcza skórę i ściąga pory,
- wspomaga likwidację plam i przebarwień,
- zmniejsza cienie i opuchliznę pod oczami,
- zmniejsza rany potrądzikowe i mikrouszkodzenia,
- produkt 100% naturalny, bez konserwantów
- zapobiega powstawaniu zmarszczek,
- hamuje drobne krwawienia i zacięcia (np. po goleniu),
- ujędrnia skórę i pobudza mikrokrążenie.
W zasadzie jest to pierwszy kosmetyk, który po dwóch tygodniach użytkowania wzbudził we mnie taki zachwyt.To co zauważyłam już po tygodniu, to mnie przetłuszczająca się skóra. Potem, lekko ściągnięte pory skóry i szybsze gojenie się niespodzianek. Teraz skóra, a raczej przebarwienia wydaja się jaśniejsze, a wszystko to dopiero po około trzech tygodniach.
Świetnie działa na opuchnięte oczy - nasączam nim waciki i przykładam na kilka minut na oczy.
Jedno ale - nie przepadam za zapachem tego specyfiku, a drugie ale - koniecznie trzeba dobrze nawilżać twarz inaczej może przesuszać skórę.
Jest to jeden z lepiej działających hydrolatów. Całkowicie zdetronizował hydrolat oczarowy - w którym jak wiecie byłam bardzo, ale to bardzo zakochana.
Szukacie czegoś skutecznego na trądzik, blizny, przebarwienia - spróbujcie hydrolatu z czystka.
Ja swój mam KLIK