"Organiczny, bezzapachowy żel stworzony specjalnie dla wrażliwej skóry dzieci. Zawiera organiczne proteiny mleka duńskich krów oraz kojący ekstrakt z aloesu. Delikatnie oczyszcza i pielęgnuje. Nie podrażnia i nie wysusza. Zapewnia naturalną miękkość i gładkość dziecięcej skóry. Delikatnie nawilża. Dzięki dobroczynnej mocy organicznej serwatki zapewnia bogactwo witamin i składników mineralnych. Doskonale odżywia młodą skórę, dostarczając jej wszystkich niezbędnych składników. Występujące w preparacie środki myjące pochodzą z naturalnych, ekologicznych składników: zboża, ziemniaków i pszenicy. Polecany również dla osób dorosłych o wrażliwej, problematycznej skórze. Do użytku codziennego."
Skład: AQUA (WATER)(EAU), WHEY*, ALOE BARBADENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE*, SODIUM COCO-SULFATE, LAURYL GLUCOSIDE, GLYCERIN**, LACTIC ACID, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, SODIUM CHLORIDE, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, HYDROGENATED PALM GLYCERIDES CITRATE, TOCOPHEROL
Jeszcze jeden produkt z firmy BoiIQ, który dostałam, a raczej wybrałam sobie do testów.
Sprawa ma się tak, gdybym nie widziała składu, a przeczytała ten powyższy opis producenta nie kupiłabym go na bank. Dobra jestem okropna, ale nie znoszę takich opisów " Zawiera organiczne proteiny mleka duńskich krów" hmm... :) Dobra nie pastwię się więcej.
Skoro kosmetyk pojawia się we wpisie piątkowym to musi być coś wart, a raczej wart wiele i nie chodzi mi o cenę :)
Co mnie skusiło? Przede wszystkim wysoko w składzie właśnie owe Duńskie :P proteiny mleka i sok aloesowy. I podobnie jak przy kremie pod oczy zastanawiałam się jak się będzie sprawdzał. Cóż, żel jest świetny i bardzo, bardzo wydajny. Kolejną jego zaletą (jak dla mnie) jest brak zapachu. A największą zaletą jest łagodność.
Jest jednak jedno ale... zawartość kwasu cytrynowego. Niestety coraz więcej dzieciaków jest na niego uczulona.
Jeśli szukacie kosmetyków eko nie tylko dla waszych dzieci warto się nad tym żelem zastanowić.