To post dla tych nieuświadomionych jak i dociekliwych. Temat ten chodził za mną już dłuższy czas, potem o nim zapomniałam, a niedawno przypomniał mi o nim wpis na blogu Kosmetyka bez Tajemnic (bloga polecam gorąco jestem jego wierną fanką :) ). No właśnie o czym mi się przypomniało? No o tym, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że kupując kosmetyki (no kurcze nie tylko kosmetyki) różnych marek i tak kupują od jednego "dostawcy". Warto to wiedzieć bo na przykład
1. Nie raz dowiedziono, że firmy wypuszczają "ten sam" produkt w dwóch wersjach - droższej i tańszej, żeby trafić do wszystkich grup klientek.
2. Jeżeli uczula Cię coś z jednej marki tego koncernu jest dość duże prawdopodobieństwo, że uczuli Cię inna marka tego samego koncernu.
Nie przedłużając wstępu najpopularniejsze koncerny i ich marki (nie, nie wszystkie, ale te najpopularniejsze).
Zagraniczne
Polskie
Na koniec już wszyscy wiedzą, że coraz więcej firm, które cenimy, lubi lub na które szkoda nam kasy produkują rzeczy dla marketów. Nie wiem czemu nie bardzo chcą się podpisywać, że to oni wyprodukowali i często widniej napis
"Wyprodukowano w Unii Europejskiej dla: ... "
Jest bardzo prosty sposób, żeby dowiedzieć się kto też czai się za tym produktem.
Wchodzimy na stronę KLIK i podajemy w okienku oznaczonym GTIN: cyferki z kodu kresowego i wyskakuje nam producent.
Można też mając smartfona ściągnąć aplikację KLIKzeskanować kod i też wszystko już wiadomo.
źródło zdjęcia: internet