Niby istniej przekonanie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ten krem nadaje się do bardzo wielu zadań, ale nie do wszystkich. Moim zdaniem to krem idealny dla tych, którzy nie lubią mieć całej masy kosmetyków, którzy chcą unikać chemii, którzy chcą używać kosmetyki całą rodziną i takich którzy nie umieją jeszcze robić kremów.
Pierwsza ważna cecha kremunie ma barwników, konserwantów i substancji zapachowych. Dlatego też krem należy zużyć w trzy miesiące od otwarcia. Trzy miesiące to niby mało, ale jeżeli tak jak u mnie będziecie (a będziecie) używać go całą rodziną krem zniknie zanim się obejrzycie.
Skład kremu na potwierdzenie moich słów :)
1. Olej z kiełków pszenicy
2. Olej awokado
3. Masło shea
4. Masło kakaowe
Oto cały skład! Nic więcej w nim nie ma.
Krem ma konsystencję twardego masła, dopiero co wyjętego z lodówki. Po zetknięciu z ciepłą skórą krem zaczyna się "topić" i bardzo lekko się rozsmarowuje. Bardzo dobrze natłuszcza, nie wchłania się całkowicie - no przynajmniej na mojej mieszanej cerze.
Do czego ja go używam?
1. Pod oczy - jak mam przesusz, a miewam niestety to na noc gruba warstwa leci
2. Do ust - jak wyżej przy przesuszu
3. Czasami na twarz jako maseczkę
4. Do pupy Rycerza
5. Do twarzy Rycerza :)
6. Chłop czasami da się namówić na posmarowanie suchych policzków.
Poza tym krem będzie idealnie nadał się jako krem na niepogodę bo nie zawiera ani grama wody. Jak krem przeciw rozstępom - choć to może wyjść drogi biznes - patrząc jednak na to jaką kasę potrafią niektóre osoby zapłacić za chemiczne nie wiadomo co to ten krem jest tani jak barszcz. Jako krem do przeschniętych rąk.
Powinien też sprawdzić się jako uzupełnienie kuracji na AZS. W tym miejscu polecam wypróbować koniecznie!
Krem byłby idealny gdyby nie dostępność. Kupić, a raczej upolować stacjonarnie można tylko w niektórych sklepach zielarskich, a i tego pewna nie jestem bo jak do tej pory spotkałam się z niczym innym tylko z szamponami Fitomedu w tych przybytkach.
Mam to szczęście, że kremu nie musiałam szukać żeby go kupić. Dostałam go do testów i jedno jest pewne, że zagości on u mnie na stałe. Jeżeli jesteście zainteresowani zakupem to polecam kupić ze strony Fitoteka - to bezpośredni link do strony z kremami jest ich kilka rodzai. I w tym sklepie te kremy są odrobinkę tańsze niż na stronie producenta - nie mam pojęcia dlaczego.
Jeszcze link do sklepu patronackiego może i coś innego dla siebie znajdziecie.