Dziś chciałam o nowości od marki 4organic czyli żelach pod prysznic dla mężczyzn. W linii są trzy żele, różnią się między sobą zapachem i niczym więcej :).
Do testów zaprzęgłam męża. Skoro to męskie ;) kosmetyki to niech się wypowie. To co mu nie pasowało to tuba. Od dawna używamy mydeł w kostce do mycia z małymi wyjątkami i do tego jest po prostu przyzwyczajony. Wolałby butelkę z pompką, co by móc dozować sobie odpowiednią ilość produktu. Jak już ogarnął ile żelu potrzebuje to przestała mu ta tuba tak bardzo przeszkadzać.
Konsystencja owych żeli jest lekko żelowa, dość płynna, na szczęście dziurka w korku jest dość wąska i kosmetyk nie wylewa się jak szalony. Pieni się bardzo dobrze, daje dużą pianę i wystarcza go niewiele do umycia. Mąż mój twierdzi, że nie wysusza jego skóry i nie ściąga - ma skórę normalną w kierunku suchej. U mnie kiedy wymyłam się kilka razy, żeby sprawdzić zapach też nie zanotowałam ściągnięcia czy wysuszenia skóry, ale prawdą jest że ja ostatnio regularnie nakładam balsam do ciała.
No i teraz co do zapachów. Chłopu obojętne, serio, serio. Moim zdaniem zapachy są fajne, do tego nie są intensywne i nie utrzymują się długo. W zasadzie głównie podczas mycia je czuć. Po umyciu i wtarciu zapach utrzymuje się bardzo blisko skóry, gdyby umyci nimi ręce żeby wyczuć zapach trzeba dłoń podłożyć sobie pod nos.
No i jak zapytałam męża czy fajne, to co usłyszałam? "Przecież myje, chodzę czysty, to czego mam jeszcze chcieć? ". No i tyle w temacie :).
Żele widziałam w Rossmann i są też na stronie producenta o TUTAJ