Do kremu o SPF 20 musiałam bardzo mocno się przełamywać. Kto częściej odwiedza bloga, ten wie że jestem maniaczką filtrową która w zasadzie uznaje tylko SPF powyżej 50. Wyjątkiem jest okres zimy kiedy w drodze wyjątku mogą pojawić się kosmetyki o SPF 30, ale są tą głównie filtry barwione/kolorowe. Jednak, spora ilość moich znajomych głównie tych którzy chcą zacząć przygodę z filtrami pyta o mniejsze SPF. No i nie ukrywam maili z pytaniami o takie kremy też było i jest sporo. Ostatni zaś czynnik to moja mama, która nie ogarnia filtrów i nie ogarnia pielęgnacji, ale ciągle marudzi, że oto właśnie pojawiły się przebarwienia. I żeby nie było nie szukałam specjalnie takiego kremu. Trafił mi się przypadkiem, a w zasadzie przypadkiem dostałam kilka próbek, zimą zeszłego roku. Po przeczytaniu składu, stwierdziłam a co mi tam spróbuję i zobaczę co to. Pierwsze próby z chodzeniem "po domu" okazały się bardzo fajne. Potem potrzebowałam "dobrze wyglądać" dłużej na świeżym powietrzu, więc zamiast tradycyjnego filtra pod minerały położyłam ten krem. Skończyło się na całym opakowaniu z cichą nadzieją, że próbki faktycznie oddawały to co robi ten kosmetyk. No i tym sposobem odkryłam świetny krem pod makijaż mineralny, z SPF a także krem który mogę polecić tym którzy chcą niskich SPF lub zaczynają przygodę z filtrami.
W składzie fajne filtry przeciwsłoneczne, aż szkoda że to nie 50 ;). Do tego substancje pielęgnacyjne i antyoksydacyjne, a mamy stabilną witaminę C, koenzym Q10, hialuronian sodu czy alantoinę.
Krem jest przyjemnie kremowo-śmietankowy, rozprowadza się jak marzenie i zostawia na skórze, a w zasadzie zostawia skórę przyjemnie gładką i miękką. Jeżeli przyjrzycie się składowi to zauważycie brak silikonów, a mimo to na skórze mamy jedwabistą gładkość. I takie wykończenie tego kremu w moim przypadku jest idealne pod minerały. Długość utrzymywania się makijażu mineralnego na tym kremie u mnie znacząco się zwiększa niż przy innych kremach.
Poza tym fajnie nawilża moją skórę i nie wysusza jej z biegiem czasu. Nie czuć również takiego charakterystycznego dla filtrów obciążenia i ściągnięcia pod koniec dnia na twarzy.
Nie jest to jednak krem typowo "pielęgnacyjny" nie ma co ukrywać, w takiej roli, a raczej do takiego miana robi trochę za mało.
Przyznaję, że jestem w kropce jak skategoryzować ten produkt. Czy traktować jak filtry czy jako krem pielęgnacyjny. W zasadzie jest czymś pomiędzy. Ochronę ma, ale nie do końca taką jaką ja preferuję. Jeżeli traktować go tylko w kategoriach pielęgnacyjnych to sprawdza się dobrze, ale dla wymagających może być nie wystarczający. Po tych wszystkich rozterkach doszłam do wniosku, że warto polecić ten produkt dla osób, które filtrów nie stosują, które dopiero zaczynają z nimi swoją przygodę, które szukają dobrego kremu pielęgnacyjnego na dzień z ochroną przeciwsłoneczną. Jest to krem lekki jak na filtry, nie zapycha, no przynajmniej mnie, nie podrażnia i nie wysusza.
U mojej mamy z suchą skórą podniego konieczny jest dodatkowy nawilżacz. U mnie wystarcza sam krem, choć często podkręcam go jakimś serum. Często ... hmmmm tu też trochę poszłam na wyrost, bo u mnie ten kem jest głównie stosowany jako baza pod makijaż mineralny, kiedy nie mogę użyć filtrów. Gdyby krem miał SPF 50 to byłby moim ukochanym kremem z filtrem na co dzień.
Aaaa jest jedna rzecz, która mi w nim przeszkadza. Jest to zapach. Wydaje mi się trochę za intensywny. Nie jest nieprzyjemny, ale to nie moje klimaty. Przez to że mam głównie kremy z mało trwałymi, mało intensywnymi zapachami lub po prostu bezzapachowe tu woń towarzysząca mi większość dnia trochę mi przeszkadza. No, ale to znowu kwestia preferencji.
Jeżeli szukacie kremów z niskim SPF i fajną pielęgnacją gorąco polecam ten produkt.
W składzie fajne filtry przeciwsłoneczne, aż szkoda że to nie 50 ;). Do tego substancje pielęgnacyjne i antyoksydacyjne, a mamy stabilną witaminę C, koenzym Q10, hialuronian sodu czy alantoinę.
Krem jest przyjemnie kremowo-śmietankowy, rozprowadza się jak marzenie i zostawia na skórze, a w zasadzie zostawia skórę przyjemnie gładką i miękką. Jeżeli przyjrzycie się składowi to zauważycie brak silikonów, a mimo to na skórze mamy jedwabistą gładkość. I takie wykończenie tego kremu w moim przypadku jest idealne pod minerały. Długość utrzymywania się makijażu mineralnego na tym kremie u mnie znacząco się zwiększa niż przy innych kremach.
Poza tym fajnie nawilża moją skórę i nie wysusza jej z biegiem czasu. Nie czuć również takiego charakterystycznego dla filtrów obciążenia i ściągnięcia pod koniec dnia na twarzy.
Nie jest to jednak krem typowo "pielęgnacyjny" nie ma co ukrywać, w takiej roli, a raczej do takiego miana robi trochę za mało.
Przyznaję, że jestem w kropce jak skategoryzować ten produkt. Czy traktować jak filtry czy jako krem pielęgnacyjny. W zasadzie jest czymś pomiędzy. Ochronę ma, ale nie do końca taką jaką ja preferuję. Jeżeli traktować go tylko w kategoriach pielęgnacyjnych to sprawdza się dobrze, ale dla wymagających może być nie wystarczający. Po tych wszystkich rozterkach doszłam do wniosku, że warto polecić ten produkt dla osób, które filtrów nie stosują, które dopiero zaczynają z nimi swoją przygodę, które szukają dobrego kremu pielęgnacyjnego na dzień z ochroną przeciwsłoneczną. Jest to krem lekki jak na filtry, nie zapycha, no przynajmniej mnie, nie podrażnia i nie wysusza.
U mojej mamy z suchą skórą podniego konieczny jest dodatkowy nawilżacz. U mnie wystarcza sam krem, choć często podkręcam go jakimś serum. Często ... hmmmm tu też trochę poszłam na wyrost, bo u mnie ten kem jest głównie stosowany jako baza pod makijaż mineralny, kiedy nie mogę użyć filtrów. Gdyby krem miał SPF 50 to byłby moim ukochanym kremem z filtrem na co dzień.
Aaaa jest jedna rzecz, która mi w nim przeszkadza. Jest to zapach. Wydaje mi się trochę za intensywny. Nie jest nieprzyjemny, ale to nie moje klimaty. Przez to że mam głównie kremy z mało trwałymi, mało intensywnymi zapachami lub po prostu bezzapachowe tu woń towarzysząca mi większość dnia trochę mi przeszkadza. No, ale to znowu kwestia preferencji.
Jeżeli szukacie kremów z niskim SPF i fajną pielęgnacją gorąco polecam ten produkt.
Krem do kupienia TUTAJ