Quantcast
Channel: Sroka o....
Viewing all 2362 articles
Browse latest View live

Zaczarowania i rozczarowania 2016 Książki dla dzieci

$
0
0
To nie są tylko książki, które miały premierę w 2016 roku, to są książki z którymi w owym roku się zetknęliśmy i zakochaliśmy.

1. Antonino ze snu w sen. Jestem wielką fanką Antonino. Wyznawałam mu już miłość i nadal jesteśmy mu wierni. O Antonino pisałam TUTAJ.

2. Detektyw Pozytywka. Coś co Rycerz uwielbia czyli zagadki z logicznym wytłumaczeniem. Nie było jeszcze recenzji na blogu, ale będzie obiecuję.

3. Filomena, Bajka na dobranoc. O Filomenie pisałam już kiedyś TUTAJ . Kolejna część nie ustępuje pierwszej z którą się zetknęliśmy. 

4. Mniam. O tej książce pisałam TUTAJ. Prosta, zabawna, logiczna dla dużych i małych.

5. Profesor Asrtokot odkrywa kosmos. Pisałam o niej TUTAJ . Pięknie wydana, mądra książka.

6. Szary domek. Czy trzeba jeszcze ją komuś przedstawiać? Pisałam o nim TUTAJ.

7. Rok w lesie. Pisałam o niej TUTAJ. Chyba też nikomu nie trzeba przedstawiać.

8. Za króla Jelonka. Klasyk nad klasykami. Książka stara, upolowana w antykwariacie. Piękne rymy i piękne ilustracje.

1. Rok w mieście. Świetna grafika i absolutnie beznadziejna kolorystyka niszcząca wszystko, moim zdaniem oczywiście. Ogromne rozczarowanie. Rycerz po dwóch stronach stwierdził, że bolą go oczy. Nie dla dzieci, raczej dla dorosłych wielbicieli Katarzyny Boguckiej.

2. Stary Noe. Książka która otrzymała główną nagrodę w ogólnopolskim konkursie imienia Kornela Makuszyńskiego. Piękne ilustracje i ... dziwna historia. Wierzący będą mieli nie lada zgryz, niewierzący ubaw :). Nie przemawia do mnie ta historia. 

3. Córka Bajarza. Pisałam o niej TUTAJ.

4. Mur. Nijaka opowieść o murze Berlińskim. Największe zastrzeżenie mam do tego jak zostało przedstawione pojawienie się muru, a raczej przyczyna dla której powstał. Nie podoba mi się.

Herbs & Hydro, Potasowe mydła w płynie i piance

$
0
0
Oto i obiecany post o mydłach w płynie, czyli ulubieńcach zeszłego roku. Jak widać na załączonym obrazku mam je od dawna, jeszcze były w starych opakowaniach. Kiedy chciałam pisać Wam o nich akurat nie było ich na stanie. Teraz są i mogę o nich napisać.

Owszem jestem zakochana w mydłach w kostce. Jednak, jednak latami przyzwyczajona do żeli czy to do kąpieli, czy do rąk nie mogłam przejść obojętnie wobec prawdziwego mydła w płynie.

Prawda jest taka, że to cokupujecie w drogeriach opisane jako mydło mydłem nie jest. Nawet nie wiem, jaka jest obecnie definicja mydła według różnych rozporządzeń i wytycznych, przestałam się tym interesować co by sobie nerwów nie psuć.

Nie wiem, czy jest sens przytaczać składy - Herbs&Hydro nie dość, że podaje składy na swojej stronie to na dokładkę opisuje składniki. Opisuje uczciwie, w sumie nie jest to dziwne, bo wstydzić nie mają się czego.

Każdy skład jest po prostu świetny.

Skoro składy są takie fajnie, to najistotniejsze znaczenie będzie miało działanie.

Zanim zacznę, muszę nadmienić mydła, są mega wydajne.
Mydło w płynie Perła
Dobrze myje, a jednocześnie jest łagodne i nie wysusza skóry. Jedna pompka to za dużo jak na umycie rąk. Teraz są dozowniki "wylewające" mydło chyba lepiej mniej się mydła zmarnuje. Myłam nim również twarz i także nie zauważyłam, żadnego przesuszenia.

 Mydło w płynie Mleko i Miód
Z wszystkich testowanych mydeł to dla mnie było prawie najłagodniejsze, przebiły je Konopie. Wracając jednak do tego mydła. Na skórze tworzy taką jakby warstewkę, nic nieprzyjemnego, ale odczuwalnego, co sprawiało, że skóra nie była ściągnięta i przesuszona. Powiedziałabym, że przyspieszało gojenie ranek po zabawie z kotem.

Mydło w płynie Zielona Herbata
To prawdziwy kiler. Jak obiecuje producent ściągało skórę, dlatego stosowałam je tylko raz dziennie, żeby nie przesuszyć cery. Wszelkie niespodzianki szybciej się goiły i nie zostawiały po sobie śladów.

Mydło w płynie Propolis
To mydło pomogło przywrócić mi twarz do używalności po mega zapchaniu po masażach. (chyba muszę Wam kiedyś napisać o tym post, bo moja własna głupota mnie samą zaskoczyła). Skóra szybciej się oczyszczała z zaskórników i tego typu niespodzianek. Oczywiście to nie tylko to mydło, bo w grę wchodziła cała złożona pielęgnacja, ale przyspieszyło proces.

Mydło w płynie Konopie mydło w piance Konopie
Najnowsza moja miłość a w zasadzie mojego syna. Jak tylko pojawia się przesusz na nogach, wtedy tym mydłem myje Rycerza. Skóra szybciej dochodzi do normalności, dlatego dozuje je oszczędnie i w zasadzie, tylko kiedy pojawiają się niespodzianki. Najłagodniejsze z wszystkich opisanych tu mydeł.

Mydło w piance Lipa
Niestety nie widzę go w ofercie. Szkoda. Kiedy walczyłam z uczuleniem na twarzy, było jedyne mydło które nie wzmagało pieczenia. Nie będę się może o nim rozwodzić skoro i tak nie możecie go nabyć.

Te i inne mydła możecie kupić TUTAJ 

ps. kiedy ostatnio przyszła kolejna paczka z mydłami chłop zajrzał do paczki o powiedział "oooo te fajne mydła przyszły"

Zaczarowania i rozczarowania 2016 zabawki

$
0
0
1. Klocki Rzepy. Hit ostatnich tygodni. Nie pamiętam kiedy ostatnio Rycerza coś tak zajmowało. Jeżeli będziecie zainteresowani przygotuję Wam post o nich.

2. Goki Gra Znajdź Drogę. Pisałam o niej TUTAJ. Jedna z częściej granych gier w tym roku.

3. Magiczny Labirynt. Pisałam o nim TUTAJ. Rycerz mógłby grać w niego całymi dniami.

4. Klocki Rury. Układane i przez Rycerza i przez Maluszkę. Ona oczywiście nie wie co układa, po prostu wkłada klocek w klocek, albo rozkłada. Rycerz buduje przedziwne konstrukcje, od krzesełek po haki ratownicze (cokolwiek to znaczy)

5. B.Toys Sorter. Pisałam o nim TUTAJ.  Młoda lubi go i koniec. Inne sortery wcale jej nie zajmują.

6. Goki Deszczownica. Pisałam o niej TUTAJ. Nie wiem kto bardziej ją lubi, czy raczej jej dźwięk ja czy ona :)

7. Djeco Przestrzenna Układanka Wieloryb. Pisałam o niej TUTAJ. Bawi się nią i Maluszka i Rycerz. Fantastyczna rzecz do odgrywania historyjek.

8. Gollnest&Kiesel Zielona Żabka.Pisałam o niej TUTAJ. I sorry, a w tym zestawieniu ta niepozorna żaba jest w czołówce jeśli chodzi o zabawę. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że brakuje mi dawnych odpustów na których takie cuda można było kupić.

9. Kulodrom. Pisałam o nim TUTAJ. Nie ma dziecka, ba osoby która by się w to nie wciągnęła. Jeżeli zaproszony gość nudzi się wszystkim zabawkami wiadomo, ze sprawdzi się kulodrom.

Rozczarowań wiele nie było. W zasadzie jedno. Pewnie dlatego, że sama napaliłam się na niego jak szczerbaty na suchary.
Jest to Haba mikroskop do samodzielnego złożenia

Kiepskiej jakości sklejka, gumki trzymające za luźne w związku z czym szkła opadają. absolutnie nic specjalnego.

Analiza: Nivea Pure & Sensitive, Emolient

$
0
0

NIVEA, Baby, hipoalergiczna emulsja do kąpieli, Pure & Sensitive, emolient

Hipoalergiczna emulsja do kąpieli NIVEA Baby wyjątkowo delikatnie myje, natłuszcza i odżywia suchą i wrażliwą skórę zapobiegając podrażnieniom i zaczerwienieniom.
Dzięki formule wzbogaconej masłem shea i lipidami Omega 6 pomaga przywrócić równowagę lipidową skóry i wzmocnić jej naturalną barierę ochronną.
Dzięki wysokiej zawartości olejków długotrwale chroni przed wysuszeniem skóry, zapobiegając podrażnieniom i zaczerwienieniom.
  • pH przyjazne dla skóry. 
  • Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. 
  • Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. 
  • Bezpieczeństwo i skuteczność potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. 
  • Powyżej 1. miesiąca życia. 

Skład: Glycine Soja Oil, Paraffinum Liquidum, C15- 19 Alkane, MIPA Laureth Sulfate, Octyldodecanol, Laureth-4, Cocamide DEA, Ricinus Communis Seed Oil, Cocunut Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Citric Acid, Aqua, Propyl Gallate, Parfum.
SROCZE WNIOSKI:
Na czerwone składniki dyskwalifikujące ten produkt.

NIVEA, Baby, hipoalergiczny, łagodzący żel do mycia ciała i włosów, Pure & Sensitive, emolient


Hipoalergiczny, łagodzący żel do mycia ciała i włosów NIVEA Baby delikatnie myje, łagodzi i nawilża skórę, aby zapobiegać podrażnieniom i swędzeniu.

Dzięki wyjątkowej formule z naturalnymi lipidami Omega pomaga zapobiegać wysuszeniu skóry i chronić jej barierę ochronną.
Pozostawia skórę i włosy czyste i zdbane. Łatwo się spłukuje. 
  • Nie zawiera mydła, parabenów, alkoholu i barwników. 
  • Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. 
  • O pH przyjaznym dla skóry. 
  • Bezpieczeństwo i skuteczność produktu zostały potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. 
  • Nie powoduje łzawienia. 
  • Polecany od pierwszego miesiąca życia.

Skład:
Aqua,
Decyl Glucoside– glukozyd decylowy, substancja pochodzenia naturalnego, łagodny detergent,
Sodium Myreth Sulfate - detergent,
PEG-200 Hydrogenated Glyceryl Palmate - emulgator, detergent,
Sodium Chloride - sól, stabilizator,
Cocamidopropyl Betaine - substancja pochodzenia roślinnego (przeważnie), detergent,
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter- masło Karite, natłuszcza i nawilża, przyspiesza gojenie,
Glycerin - substancja pochodzenia naturalnego, gliceryna, substancja nawilżająca, łagodząca podrażnienia, wygładzająca,
PEG-40 Hydrogenated Castor Oil - emolient, emulgator,środek powierzchniowo czynny,
Styrene/Acrylates Copolymer - substancja konsystencjotwórcza,
Citric Acid– kwas cytrynowy, konserwant, regulator pH,
Polyquaternium-10 - substancja zmniejsza elektryzowanie się włosów, poprawia rozczesywalność,
Sodium Benzoate– konserwant,
Parfum.
SROCZE WNIOSKI:
Byłby moi i całkiem przyzwoicie gdyby nie dwa pegi w składzie jeden bym i nawet wybaczyła. Reszta to zwykły niczym nie wyróżniający się na plus płyn do mycia.

NIVEA, Baby, hipoalergiczne mleczko intensywnie nawilżające, Pure & Sensitive, emolient


Hipoalergiczne mleczko intensywnie nawilżające NIVEA® Baby długotrwale nawilża i odżywia suchą i wrażliwą skórę oraz zapobiega jej wysuszeniu. Od pierwszych dni życia.

Dzięki formule wzbogaconej masłem shea delikatnie pielęgnuje skórę Twojego dziecka. Intensywnie odżywia i pomaga przywrócić naturalną barierę ochronną skóry.

Dzięki lekkiej konsystencji szybko się wchłania i natychmiastowo zapewnia skórze ukojenie, komfort i ochronę.

  • pH przyjazne dla skóry. 
  • Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. 
  • Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. 
  • Bezpieczeństwo i skuteczność potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. 
  • Odpowiedni do stosowania od 1. dnia życia
Skład:Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Glyceryl Stearate Citrate, Dimethicone, Cera Microcristallina, Octyldodecanol, Butyrospermum Parkii Butter, Sodium Carbomer, Ethylhexylglycerin, Piroctone Olamine, Phenoxyethanol, Parfum.

SROCZE WNIOSKI:
Cóż jak dla mnie produkt zawiera same składniki o działaniu "powierzchniowym" czyli głównie oleje mineralne o raz silikony. Na wielki finał mamy czerwony konserwant jak na produkt dla dzieci od pierwszego dnia życia, bieda Panie tego.

NIVEA, Baby, hipoalergiczny krem S.O.S., Pure & Sensitive, emolient


Krem S.O.S. NIVEA Baby skutecznie łagodzi zaczerwienioną, suchą i wrażliwą skórę dziecka na całym ciele. 
Pomaga zapobiegać swędzeniu od pierwszych dni życia.

Dzięki unikalnej formule z masłem shea, lipidami Omega 6 i pantenolem natychmiast przynosi ulgę, intensywnie odżywia oraz pomaga zapobiegać podrażnieniom i swędzeniu.
Łagodna formuła kremu łatwo się rozprowadza, nie podrażniając delikatnej skóry dziecka. Chroni przed otarciami.

Nie zawiera konserwantów, alkoholu i barwników.
  • Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. 
  • Bezpieczeństwo i skuteczność potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. 
  • Od pierwszych dni życia.
Skład: Cera Microcristallina, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, Lanolin, Zinc Oxide, Panthenol, Talc, Glyceryl Dibehenate, Tribehenin, Butyrospermum Parkii Butter, Oenothera Biennis Oil, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol, Ethylhexylglycerin, Aqua, Aluminum Stearates, Glyceryl Behenate, BHT, Parfum.

SROCZE WNIOSKI:
Nie jestem wielbicielem kremów z cynkiem do stosowania na co dzień. Może się zdarzyć, że zajdzie potrzeba użycia takiego kremu nie przeczę. Ja jednak wolałabym, żeby głównymi składnikami nie były oleje mineralne.

DIY: Trzyskładnikowy krem zimowy dla małych i dużych

$
0
0

Nie wiem czy nie za późno podaję Wam przepis na ten krem. Musiałam go jednak przetestować, żeby mieć pewność, że jest Ok. Kiedy miałam go testować jak nie zimą. Formuł było kilka w końcu udało mi się uzyskać taką, która mi najbardziej odpowiada. Tłustą, a jednocześnie lekką, mocno pielęgnującą i chroniącą.

Krem składa się tylko z trzech składników.

1. Masło shea
2. Bezwodna lanolina
3. Olej Inca Inchi

4 łyżki masła
1 niepełna łyżka  lanoliny
1 łyżka oleju

Masło i lanolinę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Kiedy mieszanka przestygnie dodajemy olej. Mieszamy, przelewany do pojemnika i wstawiamy do lodówki żeby krem stężał. Ja rozlewam do mniejszych pojemników.

Powinna się jeszcze wytłumaczyć czemu użyłam oleju Inca Inchi. To dość mało znany olej, pewnie za jakiś czas będzie o nim głośniej bo ma świetne właściwości.
1. Polecany jest pod oczy - więc nie ma obaw, że podrażni te wrażliwe strefy
2. Uzupełnia i wzmacnia barierę lipidową skóry - u atopoków też się sprawdzi.
3. Działa łagodząco na wsypki, alergie, podrażnienia skóry, czy zmiany zapalne - nawet na uszkodzonej skórze nie zrobi kuku.

Wybrałam go również z tego powodu, że może używać go każdy więc nie będzie zmarnowany. Wystarczy dodać kilka 2-3 krople do kremu pod oczy i już mamy mocno podkręcony krem.
Krem który tu ukręciłam można stosować również jako maseczkę pod oczy.

Krem ma ważność 2-3 miesięcy.  Teoretycznie więcej, ale jak już pisałam na Fb nie ma co szafować terminami.

Nie wiem czy ten olej jest dostępny stacjonarnie.  Prawda jest taka, że od dłuższego czasu zakupy robię głównie przez internet nie mam za bardzo czasu na chodzenie po drogeriach.

Olej możecie na stronie producenta czyli TUTAJ

Mydła antybakteryjne więcej szkody niż pożytku

$
0
0

Kiedy nie mam pomysłu na post wystarczy poczytać Wasze komentarze pod postami. I od razu odkrywam, że coś co dla mnie jest oczywiste nie jest takie dla Was. Nie wynika to oczywiście z Waszej głupoty czy z tego, że jestem wszechwiedząca jest to po prostu wynik takich czy innych zainteresowań.

Zaczynając od początku. Czyli wyjaławiane środowiska w którym żyjemy jest wielkim błędem. Sterylność i obsesyjna higiena są be!!!

Używając więc mydła antybakteryjnego na co dzień robicie sobie kuku bo

1. Poza bakteriami szkodliwymi zabijacie i te które są nam potrzebne.

Po co bierzemy probiotyki przy antybiotykoterapii? Żeby wspomóc potrzebne nam szczepy bakterii, które są niszczone przez antybiotyki.
Na skórze też mamy swoją własną florę bakteryjną. Jeżeli więc stosujecie mydła antybakteryjne niszczcie również i ją. Która bądź co bądź jest wam potrzeba do poprawnego funkcjonowania.

2. Mydła antybakteryjne mogą przyczyniać się do powstawania lekoopornych szczepów bakterii. 

Wbrew zapewnieniom mydła antybakteryjne nie eliminują wszystkich szczepów bakterii. Te które przeżywają potrafią uodpornić się na substancje antybakteryjne zawarte w mydle. I to właśnie te uodpornione bakterie mogą przekazywać dalej tę cechę co prowadzi do powstania bakterii lekoopornych.

TUTAJ znajduje się tekst o tym dlaczego Amerykanie zakazali sprzedaży mydeł antybakteryjnych.


Binek i Pulpet - jedyna taka kartonówka

$
0
0
Odkryta całkiem niedawno katronówka.
Co w niej takiego ciekawego, nietypowego i innego? Oglądamy książkę w "tam i z powrotem" czyli od początku do końca i od końca do początku i to dopiero jest cała historia.
 Binek i jego pies Pulpet przyjeżdżają z wycieczką do świątyni Majów. Pulpet postanawia sobie zwiać. Zwiewa zaś do samej świątyni.
Binek biegnie szukać swojego psa i zaczyna się ostra jazda bez trzymanki ;)
Szczegóły, szczególiki, ale... nie jest to szukanie tych samych szczegółów na kolejnych stronach. Tu porywa nas przygoda. Książkę trzeba oglądać dokładnie i uważnie, żeby połapać się jak przebiega historia. Fantastyczne jest to kiedy dziecko odkrywa, że przygoda nie kończy się na ostatniej stronie. To zaskoczenie, kiedy strony trzeba odwracać w z powrotem, żeby na pierwszej stronie dowiedzieć się jak to się kończy :) .

 Autor: ŁANIEWSKI-WOŁŁK KRZYSZTOF
Wydawnictwo: DWIE SIOSTRY

Książkę możecie kupić TUTAJ 


 Książkę do recenzji dostarczyło 
http://www.nieprzeczytane.pl/

Hydrolaty czyli kosmetyki wielozadaniowe

$
0
0

W zasadzie obecnie nie korzystam z toników z jednym wyjątkiem, ale będzie o tym post za jakiś czas.
Tonizować skórę jednak jakoś trzeba co wiec wybieram. Wybieram moja ukochaną wodę termalną Urige, albo hydrolaty.

O tej wodzie termalnej chyba powinnam napisać całkiem osobny post, ba o ile nie dwa post ;) .
Pisałam Wam już o hydrolacie z czystka o TUTAJ .
Dziś o dwóch innych hydrolatach.

Ale, ale zaczynając od początku  czemu warto stosować hydrolaty.
Są to "kosmetyki" wielozadaniowe. Można użyć ich jako
- toników
- płukanek
- dodatków do własnych kosmetyków
- zamiast wody do maseczek w proszku
- możecie przemywać nimi pupy dzieciaczków

Dziś chce Wam opowiedzieć o dwóch hydrolatach, których obecnie używam.

Hydrolat Werbena 

Musze się przyznać, że wybrałam go nie dla jego właściwości hmmm.... jakikolwiek to zabrzmiało przeważyła moja miłość do werbeny. Kocham zapach werbeny i kocham herbatę z werbeny za jej działanie. Suszone liście możecie niedrogo kupić w sklepach zielarskich.

Nie o stosowaniu wewnętrznym miało być. Zewnętrznie werbena działa
- matująco,
- antybakteryjnie
- łagodząco,
- antyoksydacyjnie
- nawilżająco

I dokładnie tak działa ten hydrolat. Stosuję go głównie jako tonik. Do maseczek mi go szkoda.

Hydrolat Malina z Aloesem

Do tego hydrolatu podchodziłam sceptycznie.  Przede wszystkim, dlatego że zawiera aloes, mnie nie wiedzieć czemu często z aloesem nie jest po drodze. Jedne kosmetyki z jego zawartością działają bardzo dobrze inne są po prostu fatalne. Bardzo ostrożnie zaczęłam przygodę z tym hydrolatem.
Dziś wiem, że całkiem niepotrzebnie.
Hydrolat ma działanie
- nawilżające,
- wygładzające,
- łagodzące,
- lekko ściągające,

Producent deklaruje również działanie antyoksydacyjne - wszak malina robi swoje.
Stosuję w porannej pielęgnacji. Dodaję do maseczek z glinek. Ratowałam się nim po uczulenie właśnie w maseczkach bardzo szybko przynosił ukojenie. No i spryskuję nim włosy po wysuszeniu, mam wrażenie, że są wtedy ciut lepiej nawilżone. 

Te i inne hydrolaty możecie kupić na stronie producenta czyli  TUTAJ.

Męska rzecz: Naturalny szampon i Naturalny Żel pod prysznic

$
0
0
Nie wiem czy pomysł się przyjmie. Spróbować mogę. Coś dla Panów, bo tak często pytacie, a co dla męża, a co używa mój mąż.
Zrobiłam więc z chłopa królika i oto piszę dla Was recenzję dwóch pierwszych produktów dla mężczyzn.

Naturalny szampon


 Producent pisze:


Specjalna formuła na bazie naturalnych składników przeznaczona do codziennego użytku. Dzięki zawartości oleju z Konopi Indyjskiej oraz Ekstraktu z Chmielu idealnie wzmacnia i wygładza strukturę włosa sprawiając, że są miękkie i zdrowe. Proteiny ryżu zawarte w szamponie doskonale nawilżają i regenerują włosy nadając im jedwabisty wygląd. Szampon znakomicie oczyszcza i pielęgnuje włosy, dzięki temu łatwiej się układają stając się gładkie i śliniące.

Skład:


Aqua, Lauryl Glucoside,Cocamidopropyl Betaine,Sodium Lauroyl Sarcosinate,Hemp Seed Oil, Panthenol, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate, Humulus Lupulus Extract, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Hydrolyzed Glycosaminoglicans, Hydrolyzed Rice Protein, Citric Acid, Hyaluronic Acid.
 
Bardzo fajny skład do którego nie mam się jak przyczepić.

Konsystencja:

Wodnista, przezroczysta ciecz.

Użytkowanie:

Największą wadą szamponu jest konsystencja, albo opakowanie. Plastikowa tuba to niestety dla wodnistej substancji nie jest najlepszym rozwiązaniem. Pomijając kwestię konsystencji. Szampon dobrze się pieni, ładnie pachnie i bardzo delikatnie myje. Nie powoduje łupieżu ( co niestety często się zdarza przy innych szamponach).

Ocena:

4 na 5 gwiazdkę odejmuję za konsystencje, a w zasadzie opakowanie, po przelaniu do opakowania z pompką problemy z nadmiernym zużyciem odeszły w dal.



Naturalny Żel pod prysznic 


 Producent pisze:

Skóra mężczyzny starzeje się wolniej od kobiecej, z kolei jest ona bardziej narażona na przesuszenie i podrażnienia. Dbanie o dobrze dotlenioną i odżywioną cerę powinno również dotyczyć mężczyzn ponieważ jest to klucz do zegara czasu. CO TO JEST? Żel pod prysznic na bazie naturalnych składników. Stworzony z myślą o pielęgnacji męskiego ciała. Skutecznie oczyszcza i pielęgnuje skórę nadając jej świeży wygląd. Zawartość Oleju z Konopi Indyjskiej oraz Ekstraktu z Chmielu nawilża i odżywia ciało nadając mu zdrowy wygląd. Nie narusza naturalnego pH skóry. Polecany również po aktywnym treningu sportowym. Nie zawiera barwników i alergenów.

Skład:

Aqua, Lauryl Glucoside,Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Sarcosinate,Hemp Seed Oil, Panthenol, Coco Glucoside, Glyceryl Oleate,Humulus Lupulus Extract,Cetrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Glycerin, Citric Acid.
 
Podobnie jak przy szamponie nie mam się do czego przyczepić w składzie. Detergenty w porządku. Spora ilość naturalnych wyciągów i przyzwoite konserwanty. 

Konsystencja:

I jak w przypadku szamponu konsystencja jest wodnista.

Użytkowanie:

I znowu konsystencja (opakowanie) psuje wiele i sprawia, że zużywa się za dużo produktu - po zmianie opakowania jest o niebo lepiej. Poza tym żel pachnie tak samo jak szampon, bardzo przyjemnie. Dobrze i delikatnie myje. Zapach nie utrzymuje się za długo.

Ocena:

4 na 5 jedna gwiazdkę tak jak w szamponie odejmuję za konsystencję czy tez opakowanie.


szampon i żel możecie kupić na stronie producenta TUTAJ

Analiza: Ciało plus baby

$
0
0

Szampon do włosów dla dzieci, od 1. dnia życia

Szampon do włosów dla dzieci, przeznaczony do codziennego mycia i pielęgnacji włosów i skóry głowy. Przeznaczony dla noworodków od pierwszych dni życia, niemowląt i dzieci.

Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Sodium Lauroyl Oat Amino Acids, Coco-Glucoside, PEG-150 Pentaerythrityl Tetrastearate, PPG-2 Hydroxyethyl Cocamide, Glyceryl Oleate, Propylene Glycol, Gluconolactone, Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Caprylyl/Capryl Glucoside, Citric Acid, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, Xylitol, Panthenol, Sodium Benzoate, Allantoin, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Ethylhexylglycerin, Lactic Acid.
SROCZE WNIOSKI:
Co mi się nie podoba na czerwono.

Żel do mycia ciała i włosów dla dzieci od 1. dnia życia


Żel służy do mycia ciała i włosów. Do codziennej pielęgnacji. Przeznaczony jest dla noworodków od pierwszych dni życia, niemowląt i dzieci. Żel delikatnie myje i oczyszcza skórę ciała i włosy. Nawilża, natłuszcza i pielęgnuje skórę zapobiegając jej przesuszeniu.

Skład: Aqua,
Disodium Laureth Sulfosuccinate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Lauryl Glucoside, Phenoxyethanol, Polyquaternium-7, Chamomilla Recutita Flower Extract, Propylene Glycol Soyate, Glyceryl Linolenate, Glyceryl Linoleate, Glyceryl Oleate, Ethylhexylglycerin, Niacinamide, Panthenol, Glycine, Soja Oil
SROCZE WNIOSKI:
Jeżeli ma to być od pierwszych dni życia jestem na nie. Niczego ciekawego i pielęgnującego nie ma w składzie, jest za to czerwony konserwant. 

Emulsja natłuszczająca do kąpieli dla dzieci od 1. dnia życia


Emulsja do kąpieli służy jako dodatek do kąpieli w wannie. Polecana do skóry normalnej i wrażliwej. Produkt można stosować codziennie. Przeznaczony dla noworodków od pierwszych dni życia, niemowląt i dzieci.

Skład: Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, C12-13 Pareth-3, PEG-40 Sorbitan Peroleate, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Isostearyl Isostearate, 1,2-Hexanediol, Macadamia Ternifolia Seed Oil, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid.

SROCZE WNIOSKI:
Główny grzech olej sojowy w składzie.

Krem pielęgnacyjny do buzi i ciała dla dzieci od 1. dnia życia


Codzienna pielęgnacja skóry twarzy i całego ciała. Krem przeznaczony jest dla noworodków od pierwszych dni życia, niemowląt i dzieci. Produkt polecany do skóry normalnej i wrażliwej.

Skład:
Aqua,
Panthenol- prowitamina B5, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, utrzymuje odpowiednie nawilżenie włosa, zapobiegając jego wysuszaniu,
Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate - emulgator, emolient,,
Glycerin - substancja pochodzenia naturalnego, gliceryna, substancja nawilżająca, łagodząca podrażnienia, wygładzająca, 
Butyrospermum Parkii (Shea) Butter- masło Karite, natłuszcza i nawilża, przyspiesza gojenie,
CanolaOil - olej Canola (specjalna odmiana oleju rzepakowego) ma silne działanie przeciwzapalne, redukuje podrażnienia, natłuszcza i wygładza skórę,,
Lanolin - lanolina, naturalny emulgator, zatrzymuje wodę w naskórku, zmniejsza szorstkość skóry,
Octyldodecanol- emolient,
Cetearyl Alcohol - emulgator, emolient o właściwościach natłuszczających,
Glyceryl Stearate - emulgator o właściwościach natłuszczających,
Olea Europaea Fruit Oil - substancja pochodzenia naturalnego, oliwa z oliwek, substancja natłuszczająca, nawilżająca, regenerująca, pozostawiająca na skórze film ochronny,
Isostearyl Isostearate - emolient,
Hydrogenated Coco-Glycerides - emolient,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil - substancja pochodzenia naturalnego,olej ze słodkich migdałów, substancja natłuszczająca, nawilżająca,
Inulin– inulina, polisacharyd, substancja pochodzenia naturalnego, ma właściwości probiotyczne, działa łagodząco i nawilżająco na skórę, wzmacnia florę bakteryjną skóry. Ma działanie przeciwłupieżowe, oraz stymulujące wzrost włosów,
Alpha-Glucan Oligosaccharide
–  alfa glukan, substancja pochodzenia naturalnego, wielocukier,  ma właściwości nawilżające, ochronne, poza tym w kosmetyku pełni rolę zagęstnika,
Caprylyl Glycol - humekant,
Glyceryl Caprylate - emolient,
Phenylpropanol - konserwant,
Caprylic/Capric Triglyceride - emolient, 
Styrene/Acrylates Copolymer - substancja konsystencjotwórcza,
Phenoxyethanol - substancja mogąca być pochodzenia zarówno naturalnego jak i chemicznego, fenoksyetanol (2-fenoksyetanol), konserwant, jego maksymalnie dopuszczalne stężenie wynosi 1%. Jeżeli występuję choć w jednym z waszych kosmetyków w innych należałoby go unikać,
Ethylhexylglycerin - substancja pochodzenia naturalnego, konserwant, a w zasadzie substancja wzmacniająca działanie konserwantów dzięki czemu można ograniczyć ich ilość w kosmetyku,
Sodium Polyacrylate - substancja konsystencjotwórcza, filmotwórcza, "nawilżająca",
Tocopheryl Acetate- pochodna witaminy E , posiada właściwości wolnorodnikowe, nawilża, uelastycznia, zapobiega powstawaniu zmarszczek,
Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer - polimer, substancja konsystencjotwórcza,
Disodium EDTA - stabilizator, stosowany jako środek konserwujący,
Allantoin - alantoina, działa regenerująco, ułatwi gojenie, zmniejsza zaczerwienienie. Nawilża, wygładza, zmiękcza skórę,
Parfum,
Xanthan Gum - substancja pochodzenia naturalnego, guma ksantanowa, zagęszczacz, ,
Sodium Hydroxide - substancja buforująca.
SROCZE WNIOSKI:
Ośmieliłam się mimo zawartości nieciekawego konserwantu przymknąć na niego oko i dać ok. Glukan, inulina i cała masa innych fajnych substancji do tego doprowadziła. Teraz zaś proszę o pozbycie się czerwonego konserwantu i mogłabym powiedzieć, że trafił się ideał.

Krem do codziennej pielęgnacji pupy od 1. dnia życia
Krem przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji i ochrony przeciw podrażnieniom skóry pupy. Przeznaczony dla noworodków od pierwszych dni życia, niemowląt i dzieci. Produkt polecany do skóry normalnej i wrażliwej, podrażnionej lub skłonnej do podrażnień.

Skład:
Aqua,
Zinc Oxide - tlenek cynku, ma działanie przeciwbakteryjne, łagodzi podrażnienia skóry i pomaga wyleczyć jej stany zapalne, w nadmiarze może wysuszać skórę,
Caprylic/Capric Triglyceride - emolient, 
Isohexadecane - emolient,
Lanolin - lanolina, naturalny emulgator, zatrzymuje wodę w naskórku, zmniejsza szorstkość skóry,,
Diisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Dilinoleate- substancja o właściwościach nawilżających i natłuszczających,
Glycerin - substancja pochodzenia naturalnego, gliceryna, substancja nawilżająca, łagodząca podrażnienia, wygładzająca,
Synthetic Beeswax - emulgator, stabilizator,
Prunus Amygdalus Dulcis Oil - substancja pochodzenia naturalnego,olej ze słodkich migdałów, substancja natłuszczająca, nawilżająca,
Isostearyl Isostearate - emolient,
Inulin– inulina, polisacharyd, substancja pochodzenia naturalnego, ma właściwości probiotyczne, działa łagodząco i nawilżająco na skórę, wzmacnia florę bakteryjną skóry. Ma działanie przeciwłupieżowe, oraz stymulujące wzrost włosów,
Alpha-Glucan Oligosaccharide
–  alfa glukan, substancja pochodzenia naturalnego, wielocukier,  ma właściwości nawilżające, ochronne, poza tym w kosmetyku pełni rolę zagęstnika,Hydrogenated Castor Oil - olej rycynowy, emolient,
Magnesium Sulfate -stabilizator emulsji,
Cetyl Alcohol - emolient, emulgator, substancja o działaniu zmiękczającym, nawilżającym,
Tocopheryl Acetate- pochodna witaminy E , posiada właściwości wolnorodnikowe, nawilża, uelastycznia, zapobiega powstawaniu zmarszczek,
Panthenol- prowitamina B5, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, utrzymuje odpowiednie nawilżenie włosa, zapobiegając jego wysuszaniu,
1,2-Hexanediol - solwent,
Allantoin - alantoina, działa regenerująco, ułatwi gojenie, zmniejsza zaczerwienienie. Nawilża, wygładza, zmiękcza skórę,
Disodium EDTA - stabilizator, stosowany jako środek konserwujący,
PEG-8 - humekant,
Tocopherol - witamina E , posiada właściwości wolnorodnikowe, nawilża, uelastycznia, zapobiega powstawaniu zmarszczek, konserwant
Ascorbyl Palmitate - ester kwasu askorbinowego, antyoksydant,
Ascorbic Acid - kwas askorbinowy, przeciwutleniacz,
Citric Acid– kwas cytrynowy, konserwant, regulator pH,
SROCZE WNIOSKI:
Kilkoro z Was pewnie pomyśli, ze świat stanął na głowie Sroka zaakceptowała krem z cynkiem :). A tak całkiem serio, jeżeli potrzebujecie już kremu z cynkiem to warto na ten zwrócić uwagę.

Taki Trik: Jak usunąć plamy z kosmetyków kolorowych

$
0
0

Najczęściej zadawane pytanie ostatnimi czasy - czyżby karnawał ;) "Jak usunąć plamę po pokładzie, tuszu do rzęs, pomadce ?"

Metodę, czy też sposób odkryłam przypadkiem.

Jednego czego potrzebujemy to płyn micelarny. Jeżeli macie jakiś płyn którym Wam nie pasuje to go nie wyrzucajcie przyda się Wam na takie okazje.

Jeżeli plama jest stara trzeba ją namoczyć na kilka godzin w płynie. Możecie namoczyć wacik i zostawić na plamie. Pamiętajcie tylko, żeby był on cały czas mokry.

Jeżeli plama jest świeża to moczycie ją płynem jakaś godzinę, chyba, że plama schodzi wcześniej.

Potem pierzecie ciuchy jak zawsze.

Instrukcja obsługi olejów naturalnych vol. 1

$
0
0
Coraz częściej okazuje się, że o ile wszyscy już słyszeli o dobroczynnych właściwościach olejów, o tyle nawet niektórzy, którzy je stosują nie robią tego dobrze. Wiem z czego to wynika. I właśnie oto tym cyklem chcę zapobiec dalszemu złemu stosowaniu olejów.

Oleje to emolienty, tworzące na powierzchni skóry warstwę okluzyjna mająca zapobiegać utracie wody. Jednocześnie oleje same w sobie wody nie dostarczają.

Skóra żeby być nawilżona potrzebuje dodatkowego kosmetyku bądź składnika, który jej tę wodę dostarczy. 

Nawilżenie skóry uzależnione jest również od diety i ilości wody jaką wypijamy. 

Dlatego jeżeli stosujecie oleje solo może to doprowadzić do wysuszenia skóry. Solo to znaczy nie stosujecie w pielęgnacji niczego innego.

Co możecie więc zrobić aby zapobiec ewentualnemu przesuszeniu?

1. Oleje stosujemy na wilgotną skórę.
2. Można domieszać parę kropli oleju do naszego kremu.
3. Po nałożeniu oleju nakładamy dodatkowo krem nawilżający, serum itp...
4. Oleje można zmieszać z humekantami czyli substancjami mającymi zdolność wiązania i zatrzymywania wody  warstwie rogowej naskórka. Do humekantów zaliczamy między innymi mocznik, glicerynę, kwas hialuronowy.
5. Odpowiednio ułożona pielęgnacja. Olej powinien być jedną ze składowych pielęgnacji, a nie jedyną.
Taka ułożona odpowiednio pielęgnacja może wyglądać podobnie jak u mnie (jest to sprawa indywidualnych preferencji, chodzi tylko o przykład)
- rano zawsze krem nawilżający
- wieczorem olej na wilgotną skórę. Jeżeli czuję, że to nie wystarcza dokładam krem lub serum. 
6. Jeżeli nie potraficie jeszcze określić czego wasza skóra potrzebuje stosujcie oleje rzadziej niż częściej.
7. Obserwacja skóry. Jest to o tyle ważne, że dobór olejów jest sprawą dość indywidualną.

W następnym poście o olejach postaram się przedstawić jakie oleje teoretycznie nadają do jakiego typu cery.

Przed twoim urodzeniem

$
0
0
On niby za duży. Ona teoretycznie za mała. On słucha z uwagą, ona ogląda obrazki. On już przestaje pytać "mamusi, a chciałaś mieć dzieci?", ona stuka palcem wytrwale to tu, to tam.
Jest późne popołudnie, prawie wieczór. Śnieg za oknem. On z jednej strony ona z drugiej. Raz on, raz ona kładą mi swoje głowy na udach, a ja czytam. Oglądamy ilustracje. Piękne, łagodne, magiczne. Szkoda wzrok odrywać.
On podnosi głowę do góry i pyta "mamusiu czemu ty płaczesz?"
Odpowiedź jest prosta i skomplikowana jednocześnie.
"Zrobiłem ludzika z okruszków chleba, ale rozdziobały go ptaki"
Ja wiem, że jestem jak tata z tej książki, który opowiada synowi jak to było kiedy synka nie było jeszcze na świecie. Ja wiem, że mogę mojemu dziecku powiedzieć, że powinnam powiedzieć "Zrobiliśmy Cię z miłości". I wiem, że teraz on to zrozumie i już będzie wiedział, że jest z miłości.
Ona też się o tym dowie za jakiś czas.

Tekst: Rascal
Ilustracje: Mandana Sadat
Wydawnictwo: Czerwony Konik

Książkę w fajnej cenie możecie kupić TUTAJ

 Książkę do recenzji dostarczyło 
http://www.nieprzeczytane.pl/
 

A Jeden - czyli znowu o świetnych mydłach

$
0
0
Oto A jeden  rodzinna manufaktura
Kiedy do mnie napisali, że robią mydło i czy nie chciałbym ich poznać, pierwsze co zrobiłam to weszłam na ich stronę internetową. I przeczytałam te słowa:
Założyliśmy małe gospodarstwo, w którym to właśnie czas płynie wolniej, pszczoły zbierają nektar i pyłek z kwiatów, a kozy szukają nieustannie czegoś do zjedzenia:). To właśnie tutaj w maleńkiej pracowni w ciszy i spokoju leżakują nasze mydła czekając na Was.
Co ich wyróżnia?
Oczywiste stało się, że są to mydła z miodem i jego "pochodnymi" oraz dodatek koziego mleka. Paczka przyszła, a w niej cała masa mydlanego złota.
Nie wiedziałam od czego zacząć. Jak zaczęłam, to żal było odkładać i zaczynać następne. Trwało to i trwało. Udało się jednak, bez większych strat ogarnąć całe dobrodziejstwo.

Przewrotnie zaczęłam poznawanie A jeden od mydeł, które już miałam od innych marek.

Mydło z Nagietkiem 


Skład: Zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlone: olej kokosowy, olej ryżowy, nierafinowane masło shea, zrównoważony olej palmowy, olej rycynowy, suszone płatki nagietka.

Fantastycznie kremowe mydło. Bardzo dobrze się pieni. Oddałam je jednak po pierwszych testach mamie. Nie dlatego, że się u mnie nie sprawdziło, ona potrzebowała go bardziej. Nic tak dobrze się u niej nie sprawdza przy pękającej skórze dłoni jak żyworodka pierzasta i nagietek. Więc to mydło było dla niej idealne. Okres gojenia znacząco się skrócił i dopóki używa tego mydła, pękanie nie wraca.

Mydło możecie kupić TUTAJ

Mydło z Płatkami Owsianymi 


Skład: Kozie mleko, zmydlona oliwa z oliwek,  olej kokosowy, olej palmowy, olej ze słodkich migdałów, olej rycynowy, płatki owsiane, wosk pszczeli.

Mydło peelingujące. Czyli mydło dla zapominalskich, leniwców, na szybko (czytaj matka w ukropie;) ) itp... w sam raz dla mnie. Nie masz czasu na regularne peelingi (choć wszyscy piszą, że powinnaś) proszę oto i mydło dla ciebie. Bardzo delikatnie peelingujące mydło dlatego spokojnie można z niego korzystać nawet i co drugi dzień. Pozastawia gładką skórę, nieściągniętą, lekko nawilżona. 

Mydło możecie kupić TUTAJ 

Mydło z Awokado


Skład: Zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlone: olej awokado, olej kokosowy, wosk pszczeli.

Oto i ulubione mydło mojej mamy. Jak mi kiedyś powiedziała "wiesz, jak umyję się się tym mydłem, to zdarza mi się zapomnieć o kremie" , a kobiecina ma skórę suchą. Właśnie dlatego jej to mydło oddałam.  Nie nawykła używać kremów przeciwzmarszczkowych, z tym mydłem może sobie od czasu do czasu pozwolić na zapomnienie o nich.


Mydło możecie kupić TUTAJ

Mydło z Aloesem


Skład: Zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlone: olej kokosowy, nierafinowane masło Shea, olej z otrąb ryżowych, wyciąg z aloesu, zmydlony: zrównoważony olej palmowy, olej rycynowy, zielona glinka. 

Oto mydło na zimowe spierzchnięte dłonie, albo dłonie naznaczone kocimi pazurami :) . Przyjemne kremowe, bezzapachowe (nie licząc naturalnego zapachu) i nieściągające nieprzyjemnie skóry. Moje ulubione mydło do rąk, które wybacza nieużywanie regularnie kremu  do rąk i przyspiesza gojenie.

Mydło możecie kupić TUTAJ

Mydło z Czekoladą  


Skład: Zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlone: olej kokosowy, olej z otrąb ryżowych, nierafinowane masło kakaowe, gorzka czekolada, zmydlony olej rycynowy, zrównoważony olej palmowy, kakao.

Chyba powinnam napisać, że to mydło na chandrę ;) choć w moim przypadku czekolada na takie dolegliwości nie pomaga. Podchodziłam do tego mydła jak do jeża, bo ... nie przepadam za czekoladą w kosmetykach. Tak, mydło pachnie czekoladą i o dziwo zapach mi nie przeszkadza, pewnie dlatego, że zapach nie jest niczym "podkręcany" i pochodzi tylko z naturalnych produktów.  Nie zapach jednak jest tu najważniejszy. Najważniejsze jest działanie. Otóż, mydło świetnie pielęgnuje skórę, nie czuć ściągnięcia czy podrażnienia. Przyjemnie nawilża  i uelastycznia skórę.

Mydło możecie kupić TUTAJ

Mydło z Miodem


Skład: Zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlony olej kokosowy, olej z otrąb ryżowych, nierafinowane masło shea, wosk pszczeli, zmydlony zrównoważony olej palmowy, olej rycynowy, miód.

Mydło, którego nie używam do twarzy (choć na niej testy przeprowadzałam) bo jest ... "za tłuste". Używam tylko do ciała i zapominam o balsamach. Kiedy mi się nie chce/ nie mam czasu itp... na smarowanie się balsamami po kąpieli czy prysznicu to właśnie wtedy to mydło idzie w ruch. Świetnie nawilża i natłuszcza, pozostawia na mojej skórze lekką "ochronną" warstwę. Nie jest ona ani tłusta, ani nieprzyjemna. Oto mydło dla leniuchów ;)

Mydło możecie kupić TUTAJ

Mydło z Pyłkiem Pszczelim 


Skład: Zmydlony zrównoważony olej palmowy, kozie mleko, zmydlony olej kokosowy, olej rycynowy, pyłek pszczeli.

Jedno z bardziej, o ile nie najbardziej odżywczych mydeł, jakie miałam. Używałam go, kiedy miałam podrażnioną skórę po peelingu kwasowym i teraz kiedy podrażnię skórę retinoidami. Bardzo przyspiesza regenerację skórę i jednocześnie jej nie podrażnia. Dobrze się pieni.

Mydło możecie kupić TUTAJ 

Mydło Bobasek

 Skład: Zmydlony zrównoważony olej palmowy, kozie mleko, olej kokosowy, olej rycynowy. 

Oto ulubione mydło w kostce moich dzieciaków, no dobra moje, bo ja nim je myje.
Mocno pieniące się mydło, o takiej przyjemnie, "kremowej" pianie. Bezzapachowe, bez barwników i innych ulepszaczy, po prostu prawdziwe mydło. Po myciu skora nie jest ściągnięta czy wysuszona, jest bardzo mięciutka delikatna. I co jeszcze ważne mydło jest twarde i nie rozmięka moczone w wodzie jak inne mydła. To duży plus, zwłaszcza kiedy Rycerz bawi się w nurka.  

Mydło możecie kupić TUTAJ

Zabawa Walentynkowa z Nacomi

$
0
0
Trochę Walentynkowa trochę rocznicowa zabawa. Wczoraj mój blog skończył 6 lat. To dobra okazja aby Was czymś obdarować.
Do wygrania  sporo fajności.

Miejsce pierwsze suchy peeling kawowy, balsam w świecy, mus do ciała, oraz balsam do ust i jeszcze rabat 25% na zakupy w sklepie firmowym Nacomi

Miejsce drugie balsam w świecy, mus do ciała, oraz balsam do ust i rabat 25% na zakupy w sklepie firmowym Nacomi

Miejsce drugie balsam w świecy, mus do ciała i rabat 25% na zakupy w sklepie firmowym Nacomi 
Aby wygrać jeden z tych trzech zestawów trzeba do 11/02/2017 w komentarzu pod tym postem napisać 

Jaki najfajniejszy prezent otrzymałyście/otrzymaliście na walentynki? 

Wyniki zostaną ogłoszone w tym poście 12/02/2017  
osoby komentujące anonimowo proszone są o podanie adresu do kontaktu. 

Sroka Testuje: Pure Beginnings Organic Kids, Bąbelkowy Żel do Mycia Ciała z Organicznym Rooibosem

$
0
0
Wybaczcie brak mojego zdjęcia, w szale porządków poleciało do kosza po zużyciu.

Producent pisze:

Bąbelkowy żel do codziennych wieczornych kąpieli, który powstał z tego co najlepsze w Afryce. Dzięki zawartości olejku z kwiatu Ylang Ylang pomaga wyciszyć i uspokoić dziecko przed snem. Produkt jest bezpieczny dla dzieci, gdyż nie zawiera SLSu, SLESu, parabenów, PEGów, sztucznych substancji zapachowy i barwników Żel do mycia ciała z organicznym ekstraktem z Rooibosa nie tylko myje ciało dziecka, aby było tak czyste jak zaraz po narodzinach, ale również chroni delikatną skórę przed szkodliwym wpływem środowiska. Zawartość Rooibosa, silnego przeciwutleniacza pomaga utrzymać skórę dziecka w dobrej kondycji i chronić ją. Dzięki zawartości olejku z kwiatu Ylang Ylang pomaga wyciszyć i uspokoić dziecko przed snem. Każda wspólna chwila spędzona z dzieckiem jest istotna, szczególnie podczas kąpieli kiedy powstaje ta szczególna więź. Właśnie dlatego marka Pure Beginning troszczy się o to, aby była również bezpieczna i nie wiązała się z przesuszoną, ściągniętą szorstką skórą dziecka. Dzięki temu kosmetykowi, każda kąpiel będzie nową, niezapomnianą, fantastyczną przygodą.

Skład:

Water (Aqua), Aspalathus Linearis (Rooibos) Leaf Extract*, Decyl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Vegetable Glycerin, Citrus Sinensis (Orange) Peel Oil*, Xanthan Gum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tocopherol, Cananga Odorata (Ylang Ylang) Flower Oil*

Fajny skład w którym nie mam się do czego doczepić. Ekstrakt z Rooibosa zaraz po wodzie. Składniki pielęgnujące przed konserwantami, konserwanty też w porządku. Jest fajnie.

Konsystencja, zapach:

Dość rzadki żel, o lekko żółtym kolorze i bardzo przyjemny delikatnym zapachu.

Użytkowanie:

Mimo rzadkiej konsystencji, żel sprawuje się świetnie. Nie pieni się w oszałamiający sposób, ale delikatnie. Skóra po umyciu jest miękka, delikatna i nie jest ściągnięta czy przesuszona. Nie szczypie w oczy. Oba moje dziecięcia lubiły się nim myć.

Ocena:

5 na 5


Ten płyn możecie kupić TUTAJ

Analiza: BabyCap Emolient

$
0
0

BabyCap Emolient, balsam do ciała


Aksamitny balsam dogłębnie nawilżający całe ciało maleństwa.
Trójglicerydy kwasu kaprynowego, kaprylowego, olej canola, olej makadamia, masło shea, urea, allantoina, D-panthenol: delikatnie natłuszczają, zmiękczają naskórek, chronią przed nadmierną utratą wody, zapewniają właściwe nawilżenie, koją i łagodzą podrażnienia.
Regularne stosowanie balsamu do ciała poprawia natłuszczenie, nawilżenie i regenerację skóry. Balsam korzystnie wpływa na poprawę wyglądu i kondycji skóry suchej.

Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Butyrospermum Parku Butter, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate Se, Myristyl Myristate, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Canola Oil, Cetearyl Alcohol, Phenoxyethanol, Hydroxyethyl Urea, Sodium Polyacrylate, Panthenol, Allantoin, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2- Nitropropane-1,3-Diol, Biosaccharide Gum-I, Xanthan Gum, Peg-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Lecithin.
SROCZE WNIOSKI:
Aksamitny balsam dla "maleństwa" zakonserwowany pochodna formaldechydu. Kiszka!! I Tyle.

BabyCap Emolient, emulsja do kąpieli


Emulsja korzystnie wpływa na poprawę wyglądu i kondycji skóry suchej, podatnej na podrażnienia i narażonej na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych.


Skład: Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, Caprylic/Capric Triglyceride, PEG-40 Sorbitan Peroleate, C12-15 Pareth-S, Laureth-9, Macadamia Integrifoiia Seed Oil, Zea Mays Oil, Phenoxyethanol,Caprylylglycol, Peg-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid

SROCZE WNIOSKI:
O tym jak zapatruję się na używanie olejów mineralnych w środkach do kąpieli piałam nie raz, nie ma się więc sensu powtarzać.

BabyCap krem specjalny


Krem specjalny Babycap, to produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry suchej, podatnej na podrażnienia i szkodliwe działanie czynników zewnętrznych.
Zawarte w kremie substancje aktywne: trójglicerydy kwasu kaprynowego i kaprylowego, olej Canola delikatnie natłuszczają i zmiękczają naskórek, jednocześnie przynosząc ulgę przesuszonej skórze. Tworzą na powierzchni skóry delikatną warstwę lipidową chroniąc naskórek przed nadmierną utratą wody.
Dodatkowe nawilżenie zapewniają masło Shea i Urea. Kojąco i łagodząco na podrażnioną skórę działają Allantoina i D-Panthenol.

Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Canola Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate Se, Myristyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Phenoxyethanol, Hydroxyethyl Urea,Sodium Polyacrylate, Panthenol, Allantoin, Xanthan Gum, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Biosaccharide Gum-1, Peg-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Lecithin.
SROCZE WNIOSKI:
I znowu pochodna formaldechydu jako konserwant.

Instrukcja obsługi olejów naturalnych vol. 2 - sposoby nakładania

$
0
0

Po ostatnim poście o TUTAJ nie mogłam zostawić tematu bez odpowiedzi.
Kolejność nakładania olejów i kremów moim zdaniem jest sprawą bardzo indywidualną. Zależy zarówno od naszej skóry jak i olejów jakie używamy.Wypróbowane przeze mnie metody wyglądają tak.

1. Olej po kremie czy serum

a) nałożenie oleju zanim krem się wchłonie. Efekt jak przy mieszaniu oleju z kremem na dłoni.

b) nałożenie oleju po wchłonięciu się kremu czyli po około 20 minutach. Czyli tworzenie warstwy okluzyjnej na skórze.


2. Olej przed kremem czy serum

a) zaraz, nie czekając na "ułożenie" się oleju na skórze nakładamy krem czy serum. Uzyskujemy efekt podobny jak przy mieszkaniu oleju z kremem na dłoni.

b) nakładani kremu po dłuższym czasie od nałożenia oleju. Olej już się "wchłoną",  częściowo został starty itp... Skóra otrzymała już swoją dawkę natłuszczenia można ją nawilżać.


Wbrew opowieściom o zaporowej warstwie jaką tworze oleje warto sobie jednak uzmysłowić, że tak tworzą warstwę okluzyjną. Nie, nie jest to jednak tarcza ochronna niepodlegająca ścieraniu przy na przykład dotykaniu twarzy, a tym bardziej pocieraniu jej. O czym zapewne wie każda osoba zmagająca się z AZS czy z suchą skórą. Posmarowanie się olejami nie gwarantuje całodziennego natłuszczenia i komfortu skórze.

Warto wypróbować te metody i wybrać taką która najbardziej nam odpowiada. Może się również okazać, że jedna metoda sprawdzi się przy jednym oleju, a druga przy innym.
Czasami kiedy olej nie jest dla nas, nie sprawdzi się żadna. Warto jednak próbować.


Zobacz także:
Instrukcja obsługi olejów naturalnych vol. 1

Taki Trik: Jak zrobić skarpety antypoślizgowe

$
0
0

Do wykonania skarpet z podeszwą antypoślizgowa potrzebujemy

1. Skarpety
2. Silikon sanitarny

Silikonem rysujemy na spodzie skarpet wzorki jakie nam fantazja podpowie - warto je porządnie spłaszczyć, wzorki nie skarpety :). Jeżeli skarpetki są bardzo cienkie to taki wystający silikonowy wzorek czuć na podeszwie jeżeli nie jest spłaszczony.  Zostawiamy do wyschnięcia najlepiej 24h. I oto proszę zwykłe skarpetki stały się antypoślizgowe.

Można je prać, jak wszystkie inne ciuchy, tyle tyle, że koniecznie na lewej stronie. 

ps. Nie wiem czy może być inny silikon niż sanitarny. Taki miała ma stanie i takiego użyłam i taki się sprawdził. Możecie przecież spróbować sami :)

Bajka o Rozczarowanym Rumaku Romualdzie

$
0
0
Niesprawiedliwość była jest i będzie. W bajkach to już codzienność, a w tych telewizyjnych to już całkiem szkoda gadać. Nie dziwne więc, że ktoś kto odwala całą najcięższą robotę czuje się rozczarowany.
Zawsze jest ktoś kto spija całą śmietankę i ktoś kto żyje długo i szczęśliwie, podczas gdy ktoś inny dostaje siano.
Jednak dla cierpliwych jest nadzieja. Oto i nadzieje nadeszła i dla rumaka Romualda. Jest ktoś kto pomocy potrzebuje. Kto woła o pomoc. Kto  zginąć marnie może.
Do pokonana cała masa niebezpieczeństw plus wspinanie się po schodach na szóste piętro. Widział kto rumaka co schody by pokonywał? Ok, niech będzie kopytem nie dało się przycisnąć guziczka od windy, ale to szczegół mało istotny.
Popędził wiec rumak, pokonał schody, wypad do kuchni i ... no cóż jak przeczytacie to dowiecie się czy uratował i kogo :)

Świetna historia z fantastycznymi ilustracjami.


Autor: Malina Prześluga
Ilustracje: Jaga Słowińska
Wydawnictwo: Tashka

Książkę w fajnej cenie możecie kupić TUTAJ



 Książkę do recenzji dostarczyło 
http://www.nieprzeczytane.pl/
Viewing all 2362 articles
Browse latest View live