Quantcast
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2351

Szybka akcja ratująca stopy

Przyszło lato. Co nie? Wiadomo nie każdy zdążył ze stopami porządek zrobić i co tu mówić sporo z Was pyta czy mogę coś polecić, podpowiedzieć, że nie koniecznie ta maska złuszczająca o której pisałam TUTAJ.

No więc dziś podpowiadam :), co się u mnie sprawdziło.

Maska złuszczająca

Link powyżej. Z przykrością stwierdzam, że wiele osób jej nadużywa. Stosowana co dwa miesiące przyniesie więcej szkody niż pożytku. Rozumiem dwa razy do roku, ale że co dwa miesiące? Pomijając ten fakt, to dobra sprawa na szybkie ratowanie stóp. Należy jednak pamiętać, żeby nie wykonywać tego zabiegu tuż przed latem kwasy uwrażliwiają skórę na słońce.

Maska na stopy 

W zasadzie nie mam ulubionej, od kiedy wszędzie dostępne są azjatyckie maski w płachcie jakąś mam na stanie. Co tu mówić pod względem składów nie jest to zazwyczaj cud, miód i orzeszki, zawsze jest jakieś paskudztwo, którego lepiej gdyby nie było ale... ale prawda jest taka, że działają.  Choćbym nie wiem jak grubą warstwę kremu nałożyła na noc na stopy to poranny efekt nigdy nie jest taki jak po 30 minutach w takiej masce. Warto się rozejrzeć.

Gliniany pumeks hammam

Nie wiem czy dodatek do nazwy hammam nie jest z mojej strony nadużyciem. Wypatrzyłam go na półce w markecie za 3,99zł i kupiłam, bo mi się spodobał. Nie myślałam nawet o używaniu. Leżał sobie taki "ozdobnik" w łazience i łypał ne mnie co wieczór. Nie wytrzymałam i poczytałam co to jest. Użyłam i ... nie zamieniała bym go na żaden inny. Świetny pumeks! Robi to co pumeks powinien, choć moim zdaniem robi to lepiej, poza tym komfort użytkowania jest zupełnie inny. Przyjemnie leży w ręce, nie ucieka, nie wyślizguje się. No i z brzegu wanny nie patrzy na nas bury kamień z naleciałością ;)


Allpresan PediCare 4

Nie wiem sama jak to nazwać, krem w musie?  Przypomniałam sobie o nim podczas porządkowani kosmetyków, a w zasadzie próbek. Tak, chyba pierwszy raz polecam coś po zastosowaniu próbki. Świat się kończy! Na swoje usprawiedliwienie powiem, że próbka ma 50ml i używam jej prawie dwa miesiące, prawie codziennie.
Wyobraźcie sobie najlepszy efekt pielęgnacyjny jaki udało Wam się osiągnąć kremem. Teraz pomnóżcie sobie to razy dziesięć i wyobraźcie, że zaraz po aplikacji na stopach nie ma tej śliskiej warstwy ;), jest za to przyjemna aksamitna gładkość. To właśnie daje ten mus.
Ja nie wiem jak to się stało, że go wcześniej nie odkryłam. Ważne jednak, że trafiłam na niego. Nie wyobrażam sobie, że mogło by go coś przebić.
Ten mus możecie kupić TUTAJ

Tarka

Siedzę i myślę ile tarek przerobiłam. Używałam zgodnie z przeznaczeniem i całkiem niezgodnie. Większość sprawdzała się przy regularnym stosowaniu, a w zasadzie powinnam napisać, przy codziennym stosowaniu. Tylko wiecie, co za sztuka mieć wypielęgnowane stopy jak codziennie się o to dba? Trafiła mi się jednak TA tarka. TA nie inna, TA na której producent napisał jak krowie na rowie, że stosuje się ją na suchą skórę.
Ciężka, porządnie giętka, dobrze leżąca w ręce. Jak pisałam stosowana na suche stopy. Dwustronna. Jedna strona głównie ścierająca, druga głównie wygładzająca. Jakie to jest dobre. Raz, no góra dwa razy w tygodniu i stopy jak marzenie.

TĄ Tarkę możecie kupić TUTAJ

Viewing all articles
Browse latest Browse all 2351