Są takie książki, które powinny znajdować się w biblioteczce dziecka. Książki o tematach trudnych, poważnych czasami po prostu strasznych. Oto właśnie taka książka. Choć ani tytuł, ani barwna, piękna okładka na to nie wskazują to książka tyczy spraw bardzo ważnych i bardzo aktualnych. Mowa o uchodźstwie.
Czytamy to co opowiada nam dziecko, dziecko które nie rozumie co to wojna, czemu zabrała mu ona tatę i dlaczego musi wraz z mamą i rodzeństwem przenieść się do "dziwnych miast, dziwnych lasów i dziwnych zwierząt"
Czytamy to co opowiada nam dziecko, dziecko które nie rozumie co to wojna, czemu zabrała mu ona tatę i dlaczego musi wraz z mamą i rodzeństwem przenieść się do "dziwnych miast, dziwnych lasów i dziwnych zwierząt"
"Morze zdaje się nie mieć końca. Opowiadamy wiec sobie nowe historie. O lądzie, do którego płyniemy. gdzie w wielkich zielonych lasach żyją wróżki, które tańczą i uczą nas zaklęć kończących wojnę"
Książka jest przepięknie zilustrowana i choć są to raczej groźne i straszne ilustracje nie można oderwać od nich wzroku.
Po lekturze tej książki Rycerz zaczął się dopytywać o wojnę. Nie mógł uwierzyć, że i w naszym kraju była wojna i był trochę wstrząśnięty tym co robi ze światem wojna. Opowieść strasznie zapadła mu w pamięć, kazał ją sobie ponownie przeczytać jeszcze kilka razy, a potem zapytał czy my możemy jakoś pomóc innym ludziom i sprawić, żeby wojny nie było.
Moim zdaniem to obowiązkowa lektura. Każde dziecko powinno ją znać, podobnie jak każdy rodzić.
Tekst i ilustracje: Francesca Sanna
Wydawnictwo: Kultura Gniewu, seria Krótkie Gatki
Książkę możecie kupić TUTAJ
Książkę do recenzji dostarczyło