Zacznę od mojego absolutnego ulubieńca z całej tej czwórki czyli Lekki krem - Face Mousse
Producent pisze:
Delikatny MUS do twarzy i szyi na bazie ekologicznego hydrolatu z oczaru wirginijskiego, który wykazuje bardzo silne działanie antyoksydacyjne, przeciwzmarszczkowe i odmładzające. Dzięki właściwościom ściągającym obkurcza pory i zmniejsza wydzielanie sebum. Obkurcza rozszerzone naczynka krwionośne zmniejszając ich widoczność. Właściwości przeciwzapalne oczaru sprawdzą się w przypadku trądziku, egzemy, poparzeń słonecznych czy ukąszeń przez owady – mgiełka złagodzi świąd i pieczenie, przyspieszy gojenie uszkodzonej skóry.
SKŁAD: Hydrolat oczarowy ekologiczny; olej śliwkowy, emulgator*, masło oliwkowe, gliceryna roślinna; masło shea nilotica; olej z pestek malin; eco-konserwant**; guma guar; olejek geraniowy; olejek szałwiowy
To naprawdę lekki krem. Wchłania się w tempie ekspresowym i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Świetny pod filtr jak i makijaż. Pachnie bardzo delikatnie na początku ziołowo, potem czuć geranium.
Krem możecie kupić TUTAJ
Kolejnym bardzo fajny produktem jest Masło do ciała mandarynka + grejpfrut
Gęste, głęboko penetrujące masło do ciała o działaniu odżywczym, ujędrniającym i nawilżającym. Dzięki zawartości oleju z pestek moreli oraz oleju z rokietnika, masło poprawia wygląd cery , działa przeciwstarzeniowo, rozjaśnia przebarwienia. Działanie antyseptyczne, przyspieszające ziarninowanie i regenerację naskórka czyni to masło odpowiednim dla skóry zniszczonej, przesuszonej i łuszczącej się. Olejek grejfrutowy wykazuje działanie oczyszczające, reguluje pracę gruczołów łojowych, działa bakteriobójczo oraz bakteriostatycznie. Zapobiega zaburzeniom rogowacenia mieszków włosowych, powstawaniu zaskórników, rozjaśnia przebarwienia. Chroni przed rozstępami oraz ma działanie antycellulitowe. Działanie wynika z właściwości składników.
SKŁAD / INGREDIENTS: masło SHEA, masło kakaowe, olej kokosowy, olej z orzechów makadamia, olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej z pestek moreli, olej rokitnikowy, olej z pestek winogron, witamina E, wosk pszczeli, mika, olejek mandarynkowy i grejpfrutowy.
Wiecie, że ja nie bardzo przepadam za masłami. Moja skóra nie bardzo się z nimi lubi. Znajduję jednak wyjątki od reguły i to taki wyjątek.Bardzo gęste masło, które pod wpływem temperatury ciała zmienia się praktycznie w olej. Bardzo silnie natłuszcza i nawilża. Ja stosuje je co dwa trzy dni.
Zapach hmmm... na początku czuć lekko mandarynkę potem jednak rokitnik i masło kakaowe wiodą prym.
Masło możecie kupić TUTAJ
Tegoroczna nowość Purite czyli Krem do rąk - Paczula & Palmaroza
Bazą kremu jest ekologiczny hydrolat z płatków róży dmasceńskiej uzyskany drogą destylacji parą wodną z roślin uprawianych na kontrolowanych certyfikowanych plantacjach. Działa łagodząco, relaksująco i przeciwzapalnie. Doskonale odświeża skórę, wspomaga jej ukrwienie, łagodzi podrażnienia i nawilża. Olejek różany zawarty w hydrolacie ma właściwości odmładzające – nawilża, wygładza, łagodzi podrażnienia, dodaje blasku zmęczonej cerze, uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza przebarwienia. Pobudza produkcję kolagenu dzięki czemu działa przeciwzmarszczkowo oraz przyspiesza regenerację naskórka. Sam zapach działa uspokajająco, przeciwdepresyjnie, dodaje energii, wzmacnia uczucie radości.
SKŁAD / INGREDIENTS: ekologiczny hydrolat z róży damasceńskiej, emulgator roślinny, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, masło shea, olej z baobabu, naturalne masło jojoba, olejowy ekstrakt z aloesu, gliceryna roślinna, wosk pszczeli (cera bellina), eco-konserwant*; olejek paczulowy, olejek palmarozowy, olejek z mięty pieprzowej
Jest jedna rzecz, która trochę przeszkadza mi w tym kremie, ale o tym za chwilę. Świetny skład jak to u Purite. Gęsta, kremowa konsystencja świetnie rozprowadzająca się po skórze i bardzo dobrze nawilżająca i natłuszczająca. Krem nie wchłania się całkowicie, czuć na skórze lekką warstewkę, ale nie jest ona ani śliska, ani nieprzyjemna. Wszystko w tym kremie dla mnie gra skład, pielęgnacja, konsystencja, tylko nie zapach. Bardzo nastawiłam się na zapach paczuli i czuję go na samym początku użytkowania, niestety zapach mięty po chwili wybija się na pierwszy plan. Trochę mi to przeszkadza, jakoś tak jest, że mięte kojarzę z kremem do stóp nie do rąk. Chwilę mi zajęło zanim się przyzwyczaiłam.
Krem do rak możecie kupić TUTAJ
I jeszcze jedna nowość czyli Dezodorant w kremie z Białą Glinką
DEZODORANT na bazie jedynie naturalnych składników dezodorujących, tak dobranych, aby poza wyjątkową pielęgnacją zapewniały komfort i świeżość na cały dzień. Bez żadnych zbędnych dodatków i niewiadomego pochodzenia składników o niemożliwych do wymówienia nazwach INCI. O właściwościach dezodorantu decyduje unikalna kompozycja sypkich substancji antyseptycznych oraz działających przeciwbakteryjnie i odświeżająco olejków eterycznych jakości terapeutycznej.
SKŁAD / INGREDIENTS: wodorowęglan sodu, masło shea, skrobia ziemniaczana, olej słonecznikowy, olej jojoba, francuska glinka biała, olej z dzikiej róży, gliceryna roślinna, olejek ze słodkiej pomarańczy, olejek z lawendy lekarskiej, olejek z mięty pieprzowej, olejek z drzewa herbacianego, olejek z bergamotki
Fantastyczna alternatywa dla tych którzy nie lubią się z ałunem. Bardzo przyjemny w użytkowaniu u faktycznie działający. Jedyne, ale jakie mogę mieć to ponownie przebijający się przez wszystko zapach mięty :).
Dezodorant możecie kupić TUTAJ
Na koniec mojego zachwytu nad kosmetykami Purite mam dla Was podarki.
Możecie zgarnąć zestaw Dezodorant + Masło do ciała ujędrniające / after sun. Zestawy są trzy!!!
Co trzeba zrobić, aby dostać jeden z nich?
Napisać w komentarzu jak dbasz o skórę po lecie?
Na komentarze czekam do 14/09/2016 do północy.
A kto nie chce czekać, albo chce kupić sobie coś innego może skorzystać z
15% zniżki na hasło: Sroka w sklepie PURITE
A kto nie chce czekać, albo chce kupić sobie coś innego może skorzystać z
15% zniżki na hasło: Sroka w sklepie PURITE
Mała podpowiedź jak można dbać o skórę od Purite ;)
Dr Dorota Rutkowska, lekarz medycyny, nefrolog, na co dzień pracuje w stacji dializ we Wrocławiu.
Współtwórczyni marki Purite ręcznie robionych kosmetyków zawierających 100% składników roślinnych i mineralnych. Odpowiedzialna za receptury, proces technologiczny oraz surowce roślinne, z których duża część pochodzi z jej własnego ogrodu.
Nie tylko słońce, ale również wiatr i słona woda oddziaływują na naszą skórę. Lato to pora kiedy skóra łatwiej wysusza się a proces starzenia przyspiesza. Warto zadbać o odpowiednią pielęgnację jeszcze w trakcie wakacji i zabezpieczać się nie tylko przed ale i po opalaniu, po kąpieli czy po prostu - po całym dniu spędzonym na świeżym powietrzu. Odpowiednią pielęgnację zapewnią nam naturalne preparaty, które będą z jednej strony skórę chroniły z drugiej pielęgnowały i nawilżały. W moim przekonaniu nie ma uzasadnienia, ani pielęgnacyjnego ani terapeutycznego, do stosowania w pielęgnacji skóry innych substancji niż te pochodzenia naturalnego. Oto kilka kluczowych składników, które idealnie sprawdzą się zarówno po opalaniu, jak i po morskich kąpielach:
Masło kakaowe i masło shea tworzą najlepszą naturalną mechaniczną barierę dla negatywnych czynników zewnętrznych, zmiękczają skórę i sprawiają, że jest bardziej elastyczna. Pozostawiają na skórze cienki olejowy film, który przez wiele godzin uwalnia substancje odżywcze.
Otrzymywane z nasion drzewa masłowego masło shea pomaga utrzymać wilgoć i zmniejszyć utratę wody tworząc barierę ochronną na powierzchni skóry i zapobiegając przesuszeniu I łuszczeniu się naskórka. Zawarte w nim nienasycone kwasy tłuszczowe są kluczowym składnikiem przy odmładzaniu i nawilżaniu skóry a także wspomagają procesy regeneracji po oparzeniach.
Z kolei zawarte w maśle kakaowym polifenole mają właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu zmniejszają ilość uszkodzeń, wzmacniają procesy odnowy i regeneracji komórek.
Substancji odżywczych po długotrwałej ekspozycji na słońce dostarczą naszej skórze olej ze słodkich migdałów i olej arganowy. Ten pierwszy zawiera kwas oleinowy, linolowy oraz witaminy: A, B1, B2, B6, D i E, odżywia i wygładza skórę, zapobiega wysuszaniu i podrażnieniom. Olej arganowy wzmacnia barierę naskórkową poprawia nawilżenie skóry, chroni przed przedwczesnym pojawieniem się zmarszczek. Dzięki zawartości fitosteroli posiada właściwości antyzapalne i chroni skórę przed wiatrem czy słoną wodą.
W sytuacji, kiedy przesadzimy ze słońcem pomocne będą kremy i maści z nagietkiem. Nagietek to jedna z najbardziej uniwersalnych roślin leczniczych i kosmetycznych – przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo. Bardzo dobrze sprawdza się w leczeniu oparzeń termicznych oraz słonecznych.
Naturalne metody pielęgnacji skóry latem są nie tylko skuteczne ale przede wszystkim bezpieczne. Dają wyjątkowy komfort skórze nie wprowadzając dodatkowo żadnych substancji toksycznych.