Dziś na blogu Domowisko Ambiwalencja poruszyła ważny temat - zajrzycie a dowiecie się o co chodzi. I przypomniał mi się temat, który chodzi za mną bardzo bardzo długo.
Jestem DDA długo nie umiałam się do tego przyznać. Długo czułam się winna, zawstydzona choć nie zrobiłam nic złego. Dojście do "normalności" jako już dorosłemu człowiekowi zajęło mi bardzo dużo czas. Nadal tkwi we mnie takie coś co nie pozwala się od tego uwolnić.
Jestem DDA długo nie umiałam się do tego przyznać. Długo czułam się winna, zawstydzona choć nie zrobiłam nic złego. Dojście do "normalności" jako już dorosłemu człowiekowi zajęło mi bardzo dużo czas. Nadal tkwi we mnie takie coś co nie pozwala się od tego uwolnić.
Nienawidzę ludzi pijanych, reaguję na nich agresją. Nie piję podobnie jak mój mąż, w naszym domu nie ma alkoholu. Nasze dziecko jestem tego pewna nigdy nie zobaczy nas pijanych. Jak zareaguje na kogoś pijanego nie wiem. O tym jak się wobec kogoś takiego zachować na pewno będzie musiał porozmawiać ze swoim ojcem bo ja mam tylko złe emocje do przekazania.
Picie przy dzieciach, bycie pijanym przy dzieciach. Każdemu wydaję się, że to takie nic. Krzywdy nie robi, konsekwencji nie ma - ale czy na pewno?
Niestety kampania nie jest Polska, a szkoda bo nam by się przydało i to bardzo.