Idzie lato czasami nie lubię wyróżniać się swoją bladością, czasami mam ochotę na trochę koloru :) . Przetestowałam całą masę samoopalaczy. W kremie, musie, piance, spraju, chusteczkach no i balsamy stopniowo "opalające". Zawsze ale to zawsze ten samoopalacz ma ten swój charakterystyczny smrodek - no tego się nie uniknie. Większość tych kosmetyków się zwyczajnie nie sprawdziła z powodu aplikacji, koloru (głównie marchewkowego), schodzenia (w łaty) i wielu innych.
skład: wodno-alkoholowy wyciąg z aloesu*, olej sojowy*, naturalna substancja samoopalająca - DHA, roślinna gliceryna, ester tłuszczowego kwasu glicerynowego*, naturalna substancja samoopalająca na bazie cukru, alkohol tłuszczowy, olej z kwiatu słonecznika*, olej z jojoby*, trójglicerydy (mieszanka roślinna), olej z orzechów makadamia*, witamina E, ksantan, hydrolat z kwiatu róży*, ekstrakt z zielonej herbaty*, hydrolat z kwiatu lawendy*,witamina C, mieszanka olejków eterycznych
Jak to kosmetyk eko ten samoopalacz nie jest tani trzeba się liczyć z wydatkiem około 50 zł z hakiem co przyrównując z drogeryjnymi samoopalaczami jest na prawdę sporą kwotą. Gdyby chcieć używać go na całe ciało (jest go 100ml) wychodzi to baaaardzo drogo, ale ... no właśnie do tej pory nigdy przenigdy żaden z używanych przeze mnie samoopalaczy nie dawał tak fajnego i naturalnego efektu.Pierwsze nałożenie daje lekki bardzo złocisty efekt na twarzy, drugie go pogłębia. Nie ma mowy o pomarańczowej skórze.
"Opalenizna" z tego samoopalacza schodzi bardzo równomiernie. Żadnych placków o ciemniejszych kolorach jeszcze nie uzyskałam, a jestem gdzieś w połowie opakowania.
Smrodek samoopalacza czuć, choć nie tak intensywnie jak przy innych samoopalaczach.
Przyznaję bez bicia do ciała wciąż szukam ideału bo to drogi kit smarować tym kremem całą siebie.
Jeśli jednak ktoś poszukuje delikatnego, naturalnego samoopalacza do twarzy to to jest dobry wybór.
Dzięki specjalnej recepturze zapewnia naturalną opaloną skórę. Stosować na skórę twarzy i całe ciało rozprowadzając równomiernie. Po użyciu umyć ręce. Efekt jest widoczny po 4-5 godzinach i utrzymuje się 3-7 dni. Dla utrzymania efektu stosować 1-2 razy w tygodniu. Uwaga! Samoopalacz nie chroni przed promieniami słonecznymi.
skład: wodno-alkoholowy wyciąg z aloesu*, olej sojowy*, naturalna substancja samoopalająca - DHA, roślinna gliceryna, ester tłuszczowego kwasu glicerynowego*, naturalna substancja samoopalająca na bazie cukru, alkohol tłuszczowy, olej z kwiatu słonecznika*, olej z jojoby*, trójglicerydy (mieszanka roślinna), olej z orzechów makadamia*, witamina E, ksantan, hydrolat z kwiatu róży*, ekstrakt z zielonej herbaty*, hydrolat z kwiatu lawendy*,witamina C, mieszanka olejków eterycznych
Jak to kosmetyk eko ten samoopalacz nie jest tani trzeba się liczyć z wydatkiem około 50 zł z hakiem co przyrównując z drogeryjnymi samoopalaczami jest na prawdę sporą kwotą. Gdyby chcieć używać go na całe ciało (jest go 100ml) wychodzi to baaaardzo drogo, ale ... no właśnie do tej pory nigdy przenigdy żaden z używanych przeze mnie samoopalaczy nie dawał tak fajnego i naturalnego efektu.Pierwsze nałożenie daje lekki bardzo złocisty efekt na twarzy, drugie go pogłębia. Nie ma mowy o pomarańczowej skórze.
"Opalenizna" z tego samoopalacza schodzi bardzo równomiernie. Żadnych placków o ciemniejszych kolorach jeszcze nie uzyskałam, a jestem gdzieś w połowie opakowania.
Smrodek samoopalacza czuć, choć nie tak intensywnie jak przy innych samoopalaczach.
Przyznaję bez bicia do ciała wciąż szukam ideału bo to drogi kit smarować tym kremem całą siebie.
Jeśli jednak ktoś poszukuje delikatnego, naturalnego samoopalacza do twarzy to to jest dobry wybór.