W poście o ekologicznych środkach czystości KLIK wspomniałam, że mało co sobie radzi z osadem na kabinie prosznicowej (w moim przypadku nawannowej) . Jedna z czytelniczek sprzedała mi swoją metodę. Po wypróbowaniu ja zdradzam ją Wam bo jest świetna i nie tylko do kabiny, ale również do armatury.
Rada brzmiała:
"Do czyszczenia kabiny prysznicowej polecam płyn do nablyszczania naczyń w zmywarce :) płyn nalewam na szmatke z mikrofibry, przecieram kabinę, splukuje woda, czasem nawet wycieram do sucha :) żaden kamień czy osad nie ma szans :)"
Ja napierw dokładnie doczyściłam osad, potem przetarłam płynem i od tej pory mam spokój z osadem. Podobnie zrobiłam z kranami i też działa,
Bardzo dziekuję za patent. Jest świetny !!!!
EDIT:
PS. Czuję się w obowiązku dodać, że NIENAWIDZĘ ZAPACHU OCTU!!!! Więc wszelkie medoty czyszczenia z tym środkiem od razu odpadają :)