Quantcast
Channel: Sroka o....
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2346

Saga przedszkolna: Żale matki

$
0
0


Hahaha to już kolejny wpis przedszkolny na blogu, staram się jak tylko mogę ograniczać ten temat, ale co zrobić, aktualnie to jedno z ważniejszych wydarzeń w naszym życiu.  


Niestety z przykrością stwierdzam, że jestem coraz mniej zadowolona z naszej "placówki". Odnoszę wrażenie, że posłanie dziecka do przedszkola traktowanie jest jak fanaberia, a czas rodziców jest lekceważony.  Do tego pomoc, której udziela się maluchom idzie w jakimś dziwnym kierunku.

Rycerz chodzi do przedszkola półtora miesiąca do tego czasu odbyły się już cztery zebrania "organizacyjne". Wszystkie około godziny 16.00. Zebrania były o niczym, równie dobrze wytyczne mogli wywiesić na tablicy ogłoszeniowej, dwa razy zbierali tylko podpisy i to też spokojnie można było zrobić przy odbieraniu dziecka.

Od września pogoda jest fantastyczna.  Brzydkie, czy deszczowe dni można by na placach zliczyć, a dzieci na przy-przedszkolnym placu zabaw były może z dziesięć razy. Dochodzi do takich absurdów, że rodzicie maja przynosić suche liście na zajęcia do przedszkola.
Wyjście do pobliskiego parku odbyło się w dniu, kiedy grupa z powodów chorób zmalała do połowy.

No i dla mnie totalnie absurdalna kwestia. Kwestia pomocy w wykonywaniu niektórych czynności. Pewnego dnia Rycerz odmówi samodzielnego zjadania posiłków w domu. Kazał sobie kromkę kroić w kwadraciki i podawać do buzi, nie chciał jeść zupy sam itp... Okazało się, że w przedszkolu są dzieci które same nie jedzą i panie przedszkolanki (w sumie to trochę zrozumiałe) karmią te dzieciaki. To powoduje, że te dzieci które same jedzą też chcą być obsługiwane.
Natomiast panie nie pomagają dzieciom przy np. podcieraniu pupy. I już nawet nie chodzi o to, czy dzieci to potrafią czy nie, tylko o to, że trzylatki często o tym nie pamiętają.

Na jednym z zebrań kilkukrotnie zapowiadano, że nie przyjmuje się do przedszkola dzieci chorych. Dla przedszkola dziecko chore, to już takie z katarem. I co? No jajko. Rycerz z katarem siedzi w domu, wraca do przedszkola bez, a po południu odbieram go z glutem bo połowa grupy smarka, a jedna czwarta kaszle tak, że płuca che im wyrwać.

Ehhhh, wlałam swoje żale. Pewnie dziś są większym problemem bom sama chora i wszystko mnie wkurza, rozumiem w też doskonale że nigdy nie jest tak idealny jakbyśmy sobie tego życzyli,  jednak są kwestie nad którymi ciężko przejść obojętnie.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 2346

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra