Tytuł tego posta niestety chyba powinien brzmieć "nie wywołuj wilka z lasu". Przygotowywałam się na sezon jesienno-przedszkolny dłuższy czas. Zewsząd atakowały mnie informacje "zobaczysz, zaczną się choroby jak tylko pójdzie do przedszkola". No to postanowiłam się "zabezpieczyć" . Znając moje dziecko, któremu wizja świata zmienia się co piec minut zdecydowałam się poszukać "niekonwencjonalnych" metod. Kiedy już wszystko miałam zgromadzone dziecko postanowiło się przeziębić.
Zaczęły się "eksperymenty".
1) Inhalacje olejkami
Aromactiv - niezła rzecz bo nie brudzisz ubrania, niestety po całej nocy plasterek zwyczajnie śmierdzi, a nie "pachnie" olejkami. Działać, nawet działa, ale wkurza mnie poranny smrodek.
Olbas - świetna rzecz. Nie brudzi ubrań, trzeba jednak uważać bo pachnie bardzo intensywnie i można przesadzić z "mocą". Poza tym świetnie działa. Ja mam już tą "dorosłą" wersję, ale wiem że jest wersja Olbas baby oil, dla dzieci powyżej 3 miesiąca życia.
Olejki eteryczne. Ja stosuje do kominka lub nawilżacza powietrza.
2) Spray do nosa Gelositin
Przy klimatyzacji i suchym powietrzu łatwo także o przesuszenie błony śluzowej nosa. Gelositin spray do nosa chroni śluzówkę nosa i daje uczucie świeżości. Naturalne oleje rozpuszczają pozostałości kataru, likwidują też pyłki i zanieczyszczenia osiadłe na nabłonku. Preparat zapobiega powstawaniu podrażnień i obecności czynników chorobotwórczych. Zawarty w nim olej sezamowy ma działanie odżywcze. Produkt nie zawiera konserwantów.
Skład: Kwas askorbinowy, Olejek eteryczny (aromat skórki pomarańczowej),Citronellol, Kwas cytrynowy bezwodny, węglan dikaprylu, Etanol, Oleje roślinne askorbinian palmitylu, RRR-alfa-tokoferol, Olej sezamowy rafinowany
Bardzo dobra rzecz. Uchronił nos Rycerza przed podrażnieniami i wysuszeniem. Dzięki zapachowi została zaakceptowany w stu procentach.
3) Bentley Organic, Dziecięcy ORGANICZNY Balsam Ułatwiający Oddychanie
Delikatny balsam ułatwiający oddychanie dzięki naturalnemu olejkowi eukaliptusowemu. W naturalny i bezpieczny sposób udrażnia drogie oddechowe dziecka.
Składniki: Olea Europaea Fruit Oil, Cera Alba (Beeswax), Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Limonene.
Niewielką ilością balsamu nanosimy na piersi dziecka i smarujemy. Sprawdza się znakomicie w początkach kataru. Ma bardzo delikatny zapach dlatego przy mocniejszych "akcjach" trzeba się jednak wspomagać olejkami.
4) Emser maść do nosa z solą morską
Niestety spray z roztworem soli morskiej nie jest u nas akceptowany. Młody krzyczy, że się boi i nie pozwala sobie psiknąć do nosa. Znalazłam wiec alternatywę. Bardzo dobrze działa i na szczęście Rycerz daje sobie nasmarować nos.
5) Aetheria kąpiel eteryczna dla dzieci
Rycerz nie "ma czasu" na inhalacje. Siedzieć i wdychać nie chce. Toleruje olejki na koszulce choć przy złym humorze też nie bardzo jest z tego zadowolony. Dlatego wymyśliłam kąpiel z olejkami. Można samemu mieszać, ja poszłam na łatwiznę i mam gotową mieszankę.
Wlewamy do wanny odrobinę, mamy pianę jak to w kąpieli i inhalację, której nie jest świadom kąpiący się :)
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie kombinuję "co by tu jeszcze na ten katar" :) .
1. Olejki kupione w aptece i sklepach zielarskich. UWAGA! Sprawdzajcie przy zakupie olejków czy są to naturalne olejki czy też "mieszanki" udające olejek.
2. Gelositin spray do nosa - TU
3. Bentley Organic, Dziecięcy ORGANICZNY Balsam Ułatwiający Oddychanie - TU
4. Emser maść do nosa z solą morską - TU
5. Aetheria kąpiel eteryczna dla dzieci - TU
A teraz lecimy do lekarza bo Rycerz ma ponoć Anginę. Stwierdziła to lekarka na dyżurze świątecznym, jednak mam pewnie podejrzenia, że to nie to.