Idę ja sobie idę po sklepie i co ja pacze? Promocja :) . No to jak promocja to nabyć trzeba bez dwóch zdań. Całkiem już serio.
Już jakiś czas nosiłam się z zamiarem zakupienia Rycerzowi elektrycznej szczoteczki do zębów. Przeglądałam ofertę rożnych firm, ale koniec końców zdecydował przypadek. Po pierwsze pomyślałam "polska firma", pod drugie co mnie przekonało "Made in UK" . Szkoda, że nie wyprodukowano w Polsce, ale super że nie w Chinach.
Szczoteczka ma 4800 obrotów na minutę, ma dość miękkie włosie, jest lekka, działa na dwóch bateriach paluszkach i gra. Ma dwie melodie do wyboru.
Główka obrotowa jest malutka i idealnie sprawdza się w małej paszczy :)
Dziecię jest nią zachwycone. Myje zęby próbując jednocześnie śpiewać, bo szczoteczka podczas mycia gra. I to granie to w zasadzie i zaleta i wada. Do wyboru są dwie melodie jedna Pan McDonald farmę miał, a druga bliżej niezidentyfikowana i chyba jest ona w jakimś azjatyckim języku. Generalnie melodyjki mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi ich jakość i język. Zaleta melodii jest taka, ze trwają one dwie minut czyli tyle ile powinno trwać szczotkowanie zębów.
Poza tymi melodyjkami szczoteczka jak dla mnie ma same plusy.
No i cena w promocji zapłaciłam za nią 24zł w Carrefour