Quantcast
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2352

Koszmar podróży pociągiem

To już chyba ostatni wpis z tego cyklu. Niestety nie bardzo wesoły, za to na pewno przydatny na kolejne wakacje.
Pierwszy wyjazd pociągiem był super. Jechałam sama z dzieckiem, jechałam w komfortowych warunkach czyli intercity. Klima, przedziały sześcioosobowe,  gniazdko co by sobie sprzęt elektroniczny podłączyć, czysty kibelek i darmowy poczęstunek. No ok, cena też była odpowiednia. Bo za bilet zapłaciłam około 90zł. No i podróż trwała trzy godziny z hakiem.

Teraz razem z moją mamą (dzięki ci o losie za babcie) wybrałyśmy się w podróż ponad pięciogodzinną. Niestety pociągiem Inter Regio. Dobra cena biletu za dwie dorosłe osoby w promocji Ty i raz dwa trzy wyniosła również około 90zł to jedyny atut tej podróży.

Miejscówek brak, przedziałów brak, czyli otwarty wagon.  Jak wiadomo kto pierwszy ten lepszy więc każdy zajmuje miejsca tak by mieć jak najmniej współpasażerów obok siebie, efekt? Zdobycie trzech miejsc "obok siebie" graniczy z cudem. No i oczywiście przesiąść nikt się nie chce.

Na cały pociąg dwa kibelki. I to jest coś czego przeżyć się nie da. Smród, bród i jeden wielki koszmar. Palacze chodzą tam palić - wszak nie sposób wytrzymać pięciu godzin bez dymka. Pod śmierdzącym kiblem robi się kolejka, dziecko nie ma szans. Pieluchomajtki to zbawienie w takich warunkach.
Wejście do ubikacji grozi porzyganiem. 
Oczywiście rąk też nie ma jak umyć, bo kretyn jakiś napcha papieru do zlewu i już wiadomo czemu nie ma się czym podetrzeć.

Niestety w takiej podroży konieczny jest żel antybakteryjny do rąk, spray do odkażania zabawek też jest cudownym rozwiązaniem, nocnik turystyczny o ile palacze nie okupują ubikacji może się sprawdzić, ale zbawieniem są pieluchomajtki.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 2352