Jeszcze kilka słów wyjaśnienia. Skupiłam się w tym roku przede wszystkim na filtrach dostępnych w aptece, bo:
- oferują filtry o wykończeniu dry touch, one mi ostatnio najlepiej pasują, najlepiej się w nich czuję, możliwe, że za jakiś czas to się zmieni, ale na razie jest tak jak jest. Jeszcze nie spotkałam się z filtrem z drogerii, żeby miał to "suche" wykończenie.
- oferują filtry barwione. I podobnie jak wyżej częściej filtr barwiony jednak można spotkać w aptece niż drogerii. Czasami zastępują mi one podkład.
Nie będę ukrywała, że nie bez znaczenia jest też cena. Filtry apteczne na promocji można złapać nawet za 30 - 40 zł za 50 ml więc to też kusi, zwłaszcza teraz.
Może zacznę od "staroci".
Aktualnie pod oczy ma dwa filtry
Image may be NSFW.
Clik here to view.Pharmaceris S, Sensi Protect, Codzienna Emulsja Ochronna do Twarzy i Okolic Oczu SPF 50+ - pisałam o nim TUTAJ. Filtr o wykończeniu dry-touch i faktycznie taki jest. Bardzo komfortowo się go nosi, nie migruje do oczu, bardzo fajnie spisuje się na skórze pod oczami, jedynie, ale jakie mogę mieć, to jeżeli mam skórę podrażnioną, ze zmianami atopowymi, to kosmetyk ten niestety pod koniec dnia daje uczucie ściągnięcia i lekkiego przesuszenia skóry. Obecnie jest on praktycznie nie do dostania w aptekach, ja ma go w zapasie jeszcze chyba dwie tuby. Z tego, co wiem, to brakuje jakiegoś składnika do jego produkcji, więc jest szansa, że wróci. No i dlatego, że go brak to stosuję go głównie pod oczami, a na twarz idzie coś innego ;).
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Beauty of Joseon, Relief Sun Rice+ Probiotics SPF50+ - pisałam o nim TUTAJ. Na chwilę obecną to chyba najlepszy filtr, jaki miałam, który stosowałam pod oczami. Mogę go stosować na zmiany atopowe, bo co bardzo ciekawe on je łagodzi. Znakomicie nawilża skórę, jest bardzo lekki, nie bieli, znakomicie nawilża. Lekko się błyszczy. Wątpliwość budzi jego faktyczna ochrona, od kilku lat mówi się o tym, że koreańskie marki zawyżają współczynniki ochrony. Natomiast ja wychodzę z założenia, że lepszy taki filtr niż żaden więc na razie idzie on, kiedy mam AZS. Nie znaczy to, że nie szukam czegoś pewnego.
Z filtrów pod oczy to tyle to, co jeszcze sprawdziło się u mnie pod oczami, opisałam TUTAJ.
Tegoroczne filtry do twarzy to:
SVR Sun Secure Blur SPF50+ oraz SVR Sun Secure Blur SPF50+ Teinte - o wersji niebarwionej pisałam o TUTAJ, o barwione pisałam na instagramie. W użytkowaniu między nimi są niewielkie różnice, w składzie różnią się dodatkiem pigmentu. Wersję barwioną traktuję jako krem barwiący, który niweluje pomarańczowy odcień wersji bez koloru.
Wersji Teinte nie jestem w stanie używać solo, kiepsko na nie wygląda, ale "połączona" z wersją bez koloru już daje radę.
Ducray Melascreen UV lekki Krem SPF50+ - pisała o nim TUTAJ. Ma to suche wykończenie, jest lekki, lekko pobielający. Bardzo komfortowo się go nosi. Nie wysusza skóry. No i kupiłam sobie jego zapas na promocji po 28 zł za sztukę.
Avene Sun SPF 50+ B-Protect Krem wielofunkcyjny 3w1 - czyli tegoroczna nowość. Nie wiem, co się stało, ale Avene przestało produkować mój ulubiony Avene Sun Anti-Aging Suncare SPF50+, wrócił za to krem barwiony. Pisałam już o nim na swoim instagramie. Wszystko wskazuje na to, że zostanie on ze mną na dłużej. Jest komfortowy w noszeniu, ma fajny kolor, który dopasowuje się do skóry, nie jest bardzo tłusty, nie ma co prawda wykończenia dry-touch, ale jest go całkiem blisko. No to bardzo fajny filtr.
Jego wadą jest cena - najniższa, jaką trafiłam to około 50 zł za 30 ml.
Do ciała polecą te filtry, które na testach zupełnie nie sprawdziły się na twarzy i tradycyjnie Mustela :).
Na dniach powinna się pojawić aktualizacja wpisu o filtrach dla dzieci. Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie trochę się to opóźniło, za co przepraszam :(.
Grafika z nagłówka pochodzi ze strony www.all-free-download.com