Książki obrazkowe, to jest coś, z czego mam wrażenie, się nie wyrasta. Mimo że moje dzieci czytają już samodzielnie, to i tak regularnie sięgają po książki obrazkowe. Kiedy więc trafiło w nasze ręce "Krecie miasto", od razu zostało obejrzane.
O jednej z książek tego autora już pisałam na blogu o TUTAJ. O ile tamta miała tekst, o tyle ta ma tylko krótki wstęp, a potem już tylko same ilustracje.
Historia kreciego miasta zaczyna się piękniej zielonej łące, na którą wprowadzają się krety. I jakby tu powiedzieć..., no to jest w zasadzie początek końca.Autor przeprowadza nas przez kolejne etapy zasiedlania nowego miejsca przez krety. I jakby nie patrzeć, to niestety widzimy w tych kretach nas ludzi. Niestety nie jest to do końca widok miły i pocieszający.
To cudna książka obrazkowa, nie dość, że ciekawa, to i pouczająca. Historia niby prost, niby znana, ale w takim wykonaniu zupełnie inna.Ilustracje są absolutnie magiczne!!!
Krecie miasto
Tekst i Ilustracje: Torben Kuhlmann
Wiek: 4+
Wydawnictwo: Tekturka