Nie wiem, jak powinnam napisać o tym serum, skąd je mam. Zaczęło się tak: chyba rok temu dostała takie serum, w paczce pijarowej od marki, chwilę u mnie leżało, zanim zabrałam się za testy i tak się od niego uzależniłam, że mam już trzecie opakowanie i to właśnie ono widniej na zdjęciu. I dopiero kilka dni temu, kiedy wymieniałam butelkę zużytego serum na nową, uświadomiłam sobie, że jeszcze o nim nie pisałam. Nadrabiam więc zaległości.
💖 Natural Secrets, Peptide Eye Serum - peptydowe serum pod oczy z trehaloza
Rosa Domascena Flower Water, Aqua, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Water, Laminaria Japonica Extract, Betain, Hexapeptide-11, Propanediol, Palmitoyl Tripeptide-5, Algae Extract, Trehalose, Niacinamide, Arnica Montana Flower Extract, Yeast Extract, Hesperidin Methyl Chalcone, Steareth-20, Dipeptide-2, Palmitoyl Tetrapeptide-3, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Saccharide Isomerate, Sodium Hyaluronate, Dehydrocetic Acid, Benzyl Alcohol, Citric Acid, 1,2-Hexanediol, Capryl Glycol
W składzie na pierwszym miejscu nie woda, lecz hydrolat z róży damasceńskiej, który działa antyoksydacyjnie, przeciwstarzeniowo, nawilżająco, po nim dopiero woda, a po niej jest hydrolat z ogórka działający nawilżająco, wygładzająco, przeciwzapalnie, po nim mamy ekstrakt z brunatnicy, który działa napinająco, nawilżająco, kolejna jest betaina, czyli składnik nawilżający. W tym momencie w składzie zaczynają pojawiać się peptydy i są to: Hexapeptide-11, Palmitoyl Tripeptide-5, Dipeptide-2, Palmitoyl Tetrapeptide-3 łącznie jest ich 8%, mają za zadanie ujędrniać, napinać i wygładzać skórę, poza nim mamy jeszcze w składzie ekstrakt z alg, działający napinająco, trehalozę, która działa ujędrniająco, antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowo, mamy niacynamid, czyli kolejny składnik przeciwstarzeniowy i są jeszcze bioflawonoidy i ekstrakt z arniki, które poprawią mikrokrążenie, dbają o to, aby nie pojawiała się opuchlizna i sińce. Skład jest bardzo ładny.
Serum ma półpłynną konsystencję. Wchłania się w ekspresowym tempie, w zasadzie w momencie nakładania. Znakomicie spisuje się pod kremami, jest ultra lekkie i nie roluje się.
Działa jak marzenia, cudownie nawilża, podbija nawilżenie kremów. Bardzo lubię nakładać je pod płatki pod oczy, zarówno te silikonowe wielorazowe, o których pisałam TUTAJ, jak i takie płatki hydrożelowe. Skóra po takich "wzbogaconych" płatkach wygląda jak nowa.
Przy regularnym stosowaniu tego kosmetyku, skóra jest ładnie napięta, gładka, przyjemnie miękka. Cienie pod oczami mam naprawdę mniejsze, podobnie jak poranną opuchliznę. Jakikolwiek krem pod oczy ma duże lepsze działanie, nie muszę być wybredna. I co jeszcze ważne, to serum łagodzi podrażnienia powstające przy AZS. Wszelkie takie zmiany goją się dużo szybciej.
Generalnie peptydy służą ostatnio mojej skórze, jak widać skórze pod oczami także.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jakieś serum pod oczy zrobiło na mnie takie wrażenie, no i nie pamiętam, kiedy tak szybko ponownie wróciłam do serum.
To znakomity produkt wymaga jednak regularności, najlepiej dwa razy dziennie przykładnie je stosować. Ja pewnie dalej będę do niego wracać.
Serum na stronie producenta jest TUTAJ.