🎁 Nacomi, Magic Dust, Pyłek Oczyszczający - uwielbiam te pyłki, w zasadzie każdy bez wyjątku. Poleciałam je wielu znajomym i każdy z nich jest nimi zachwycony. Pisałam o nich TUTAJ
🎁 Nacomi, Sól z Morza Martwego - idealna na relaksującą kąpiel i domowe SPA. Wracam do niej regularnie, zwłaszcza do wersji zapachowej pomarańczowo-waniliowe lody. Pisałam o nich - TUTAJ
🎁 Nacomi, Masełko do Ust - odkryłam je w 2016 r. i od tej pory wracam do nich co jakiś czas. To świetna rzecz, prawie kosmetyk wielozadaniowy. Niby drobnostka, ale bardzo przyjemna. Pisałam o nich - TUTAJ
🎁 Nacomi, Scrub & Wash - no i kolejny ciekawy kosmetyk, czyli peeling i myjadło w jednym. Idealne do osób nielubiących przesiadywać w łazience, ale chcących o siebie zadbać. Pisałam o tym kosmetyku - TUTAJ
🎁 Nacomi, Blue Clay Mask - maska o dziwnej konsystencji, do której się trzeba przyzwyczaić i przekonać, ale warto, bo to świetna maska. Do tego można ją stosować po oczy i tam skórę ratuje cudownie. Pisałam o niej - TUTAJ
🎁 Nacomi, Nawilżający Peeling do Twarzy i Ust - są chyba trzy wersje tego peelingu, ja najbardziej lubię tę nawilżającą. Bardzo dobry mechaniczny peeling, kiedy mam ochotę na "drapanie" twarzy to chętnie po niego sięgam. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Kremowy Suflet Wygładzający - świetna rzecz, zwłaszcza że daje to wygładzenie, o którym mowa w nazwie. Idealnie nadaje się do kojenia podrażnionej skóry, no przynajmniej mojej, doskonale radzi sobie z przesuszem. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Olejek do Pielęgnacji Skórek - chyba jedyny olejek do skórek, który używam w miarę regularnie. Kiedy skórki robią się suche, wracam do niego. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Peeling Kawowy - suche peelingi kawowe pojawiły się na rynku już jakiś czas temu, od domowych kawowych peelingów różnią się zazwyczaj kawą. W domu pijemy arabikę, a w dobrych peelingach jest robusta, ona ma większą zawartość kofeiny. Jeżeli macie znajomych, którzy lubią suche peelingi kawowe to ten o Nacomi jest bardzo dobrej jakości. Pisałam o nim -TUTAJ
🎁 Nacomi, Arganowy Krem po Oczy - krem który uwielbiam stosować jako maseczkę, jako krem również, ale maska daje czadu. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Honey Face Mask - no to maska, która ma w nazwie miód, ale w składzie nie ma go ani grama :) . Polecało mi ją sporo czytelników bloga i nie zawiodłam się. Pisałam o niej - TUTAJ
🎁 Nacomi, Maski Algowe - moje ukochane maski algowe, wielbię je, wracam do nich cały czas, mam zawsze jakąś na stanie i przynajmniej raz w tygodniu mam ją na paszczy. Wielu osobom sprawiają problemy w użytkowaniu, ale jak się je ogarnie to wielka miłość gwarantowana. Pisałam o nich - TUTAJ
🎁 Nacomi, Body Mousse - to puszyste masła, tłuste, ale lekkie, bardzo fajne, natłuszczające, ale nie obciążające. To jeden z nielicznych produktów o tłustym wykończeniu, który jestem w stanie zaakceptować. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Body Yogurt - było coś cięższego do ciała, a teraz coś ultra lekkiego, pięknie pachnącego i znakomicie nawilżającego. Do dziś nie wiem, czy wolę ananasa, czy brzoskwinię jako wersję zapachową. Pisałam o nim - TUTAJ
🎁 Nacomi, Next Level - pisałam o sporej ilości produktów z tej serii, myślę, że każdy znajdzie w tej linii coś dla siebie. Myślę, że znajdzie się tu coś i dla osoby początkującej w pielęgnacji jak i maniaczki kosmetycznej :).