Tak, zaczęło się, zaczęły się maile co na spękane dłonie bo "zwykłe" kremy do rak już nie dają rady. Alkohol z środków do dezynfekcji i bardzo częste mycie rąk robi swoje. Zaczęłam się rozglądać, a raczej przeglądać to co mam w domu. Wybrałam na początek pięć rzeczy, każda trochę innego "kalibru"że tak powiem. Nie są to typowe produkty do rąk, są to jednak rzeczy które te ręce kiedy już są w bardzo złym stanie potrafią w szybkim czasie odratować i przywrócić do normalności.
O czterech z tych rzeczy pisałam już na blogu, o jednym wspomniałam na moim instagramie.
No to zaczynamy
1. Resibo, Krem Ratunkowy SOS pisałam o nim TUTAJ
To krem ratunkowy na moment w którym zaczynamy dostrzegać, że kremy które do tej pory stosowaliśmy nie dają rady. Jeszcze nie mamy pęknięć na skórze, pojawia się jednak szorstkość, wysuszenie, ściągniecie, podrażnienie. Ten krem szybko się z tym rozprawi i doprowadzi skórę do normalności.
2. Mafka, Krem Funkcyjny pisałam o nim TUTAJ
Podobnie jak krem od resibo znakomity na pierwsze akcje ratunkowe. Świetnie ratuje skórę, łagodzi podrażnienia, szybko się wchłania, dobrze chroni. Natłuszcza i przynosi wielką ulgę, kiedy sucha skóra ciągnie.
3. Azeta Bio, Organiczny Olejek Ochronny na Brodawki dla Kobiet Karmiących, pisałam o nim TUTAJ
Kiedy pojawiają się pierwsze pęknięcia na skórze warto pomysleć o preparatach na brodawki. U wielu z Was na pewno sprawdzi się lanolina. Dla mnie lanolina jest ciut za tłusta, żeby w ciągu dnia można ją było bez problemu stosować. Tu mamy ciut lżejszą propozycję. Zostawia na skórze warstwę, ale nie jest ona tak "uciążliwa" jak w przypadku lanoliny solo. Naprawdę przyspiesza gojenie, a to bardzo ważne.
4. Mustela, Maternite BIO, Balsam do Brodawek Sutkowych pisałam o nim KLIK
Podobnie jak Azeta preparat na brodawki. Jest odrobinę bardziej treściwy od Azety, bardziej "oblepiający" ale nadal lżejszy od lanoliny solo, wiec nadal dużo wygodniejszy w użytkowaniu. Dobrze chroni, przyjemnie natłuszcza.
5. Glysolid, Intensywna Pielęgnacja Suche Skóry.
To właśnie ten krem pokazywałam na moim instagramie. To jest ekstremalny zwalczacz suchej, spękanej i podrażnionej skóry.
Skład:Glycerin, Aqua, Cetearyl Alcohol, Decyl Oleate, Ceteareth-12, Allantoin, Dimethicone,Sodium Cetearyl Sulfate, Ceteareth-20, Silica
Jak widać glicerynowa paciaja, dziwaczna, tłusta hmmm... śliska. Pokrywająca skórę warstwą, choć warstwa owa jest tłusta i wyczuwalna, pozwala na całkiem komfortowe funkcjonowanie. Zostawia się tłustawe ślady na wszystkim czego się dotknie, ale nie ma się większych problemów z tym, żeby napić się ze szklanki ;) bez jej wyślizgiwania. Oczywiście im grubszą warstwę na skórę nałożycie tym jest mnie komfortowo funkcjonować, ale to jak z każdym produktem w tym zestawieniu.
Z tych wszystkich produktów ten jest najbardziej "ekstremalny", moim zdaniem nadaje się do naprawdę zniszczonych dłoni.
Ja kupiłam go w Aldi i jakiś czas temu, wiem że można go kupić w internecie i na alledrogo ;).
Tyle na dziś, szukam dalej :)
O czterech z tych rzeczy pisałam już na blogu, o jednym wspomniałam na moim instagramie.
No to zaczynamy
1. Resibo, Krem Ratunkowy SOS pisałam o nim TUTAJ
To krem ratunkowy na moment w którym zaczynamy dostrzegać, że kremy które do tej pory stosowaliśmy nie dają rady. Jeszcze nie mamy pęknięć na skórze, pojawia się jednak szorstkość, wysuszenie, ściągniecie, podrażnienie. Ten krem szybko się z tym rozprawi i doprowadzi skórę do normalności.
2. Mafka, Krem Funkcyjny pisałam o nim TUTAJ
Podobnie jak krem od resibo znakomity na pierwsze akcje ratunkowe. Świetnie ratuje skórę, łagodzi podrażnienia, szybko się wchłania, dobrze chroni. Natłuszcza i przynosi wielką ulgę, kiedy sucha skóra ciągnie.
3. Azeta Bio, Organiczny Olejek Ochronny na Brodawki dla Kobiet Karmiących, pisałam o nim TUTAJ
Kiedy pojawiają się pierwsze pęknięcia na skórze warto pomysleć o preparatach na brodawki. U wielu z Was na pewno sprawdzi się lanolina. Dla mnie lanolina jest ciut za tłusta, żeby w ciągu dnia można ją było bez problemu stosować. Tu mamy ciut lżejszą propozycję. Zostawia na skórze warstwę, ale nie jest ona tak "uciążliwa" jak w przypadku lanoliny solo. Naprawdę przyspiesza gojenie, a to bardzo ważne.
4. Mustela, Maternite BIO, Balsam do Brodawek Sutkowych pisałam o nim KLIK
Podobnie jak Azeta preparat na brodawki. Jest odrobinę bardziej treściwy od Azety, bardziej "oblepiający" ale nadal lżejszy od lanoliny solo, wiec nadal dużo wygodniejszy w użytkowaniu. Dobrze chroni, przyjemnie natłuszcza.
5. Glysolid, Intensywna Pielęgnacja Suche Skóry.
To właśnie ten krem pokazywałam na moim instagramie. To jest ekstremalny zwalczacz suchej, spękanej i podrażnionej skóry.
Skład:Glycerin, Aqua, Cetearyl Alcohol, Decyl Oleate, Ceteareth-12, Allantoin, Dimethicone,Sodium Cetearyl Sulfate, Ceteareth-20, Silica
Jak widać glicerynowa paciaja, dziwaczna, tłusta hmmm... śliska. Pokrywająca skórę warstwą, choć warstwa owa jest tłusta i wyczuwalna, pozwala na całkiem komfortowe funkcjonowanie. Zostawia się tłustawe ślady na wszystkim czego się dotknie, ale nie ma się większych problemów z tym, żeby napić się ze szklanki ;) bez jej wyślizgiwania. Oczywiście im grubszą warstwę na skórę nałożycie tym jest mnie komfortowo funkcjonować, ale to jak z każdym produktem w tym zestawieniu.
Z tych wszystkich produktów ten jest najbardziej "ekstremalny", moim zdaniem nadaje się do naprawdę zniszczonych dłoni.
Ja kupiłam go w Aldi i jakiś czas temu, wiem że można go kupić w internecie i na alledrogo ;).
Tyle na dziś, szukam dalej :)