Quantcast
Channel: Sroka o....
Viewing all articles
Browse latest Browse all 2346

Miya ma coś bardzo fajnego dla cery problematycznej

$
0
0
Najwyższy czas zacząć się rozglądać za produktami walczącymi z niedoskonałościami. Kiedy filtrów przeciwsłonecznych będę używać zdecydowanie więcej i będzie po prostu gorąco, zaczną się niespodzianki. To są niestety minusy lata, a raczej niedogodności z którymi zmagam się co roku. W okresie jesieni, zimy i wiosny dbam o skórę, przywracam jej "prawidłowy" wygląd, a latem walczę o utrzymanie tego stanu rzeczy. W przypadku mojej skóry najlepiej sprawdzają się lekkie formuły z kwasem azelainowym lub jego pochodnymi. I za takimi kosmetykami się rozglądam. Do niedawna owe rozglądanie skupiało się głównie na aptecznych półkach.
W tym roku Miya wypuściła właśnie taką nowość w sam raz dla mnie na lato i o niej dziś będę się rozpisywać.

Miya, Serum z prebiotykami do skóry problematycznej

SKŁADAqua (Water)*, Potassium Azeloyl Diglycinate, Lactobacillus Ferment*, Niacinamide, Inulin*, Alpha-Glucan Oligosaccharide*, Acacia Seyal (Red Acacia) Gum Extract*, Cellulose Gum, Xanthan Gum*, Cellulose, Glucose*, Fructose*, Glycerin*, Triethyl Citrate*, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Citric Acid, Sodium Phytate*, Alcohol*, Parfum (Fragrance), Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
W składzie azeloglicyna, czyli pochodna kwasu azelainowego. Jej zaletą jest to, że działa jak kwas, ale jest łagodniejsza dla skóry. Do tego mamy prebiotyk, postbiotyk i jeszcze jakby tego było mało mój kochany niacynamid. No skład jest cudny.
Serum jest ultra lekkie, jedwabiste, niby wodne, ale lekko żelowe. Dobrze rozprowadza się po skórze i tak jak deklaruje producent kila kropli wystarcza na całą twarz i szyję.
Wchłania się już w momencie rozprowadzania i daje lekko matowe wykończenie, dlatego idealnie sprawdza się pod kremy na dzień, czy to pielęgnacyjne, czy to pod tłuste filtry. Oczywiście na noc pod oleje czy kremy sprawdza się również znakomicie.
Serum znakomicie radzi sobie z niedoskonałościami, przyspiesza gojenie niechcianych gości. Nie wysusza skóry, ba podnosi poziom nawilżenia skóry. W zauważalny sposób zmniejsza ilość wyskakujących niespodzianek.
Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. Co prawda, jeszcze nie testowałam go w ekstremalnych warunkach, ale mam porównanie z innymi produktami tego typu, których również najpierw używałam w mniej ekstremalnych warunkach. Bardzo podoba mi się jego łagodność, ale i skuteczność.
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to dość intensywny zapach. Choć osoby, które znają markę Miya wiedzą, że wszystkie ich kosmetyki mają dość silne zapachy.
Serum do kupienia TUTAJ

Miya, Naturalny Peeling Enzymatyczny

SKŁADAqua (Water)*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Cetearyl Alcohol*, Coco-Caprylate/Caprate*, Glycerin*, Silica*, Glyceryl Stearate*, Glyceryl Stearate Citrate*, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil*, Papain, Oryza Sativa (Rice) Powder*, Panthenol, Juglans Regia Shell Powder*, Fragaria Ananassa (Strawberry) Fruit Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Fruit Extract*, Rubus Fruticosus (Blackberry) Fruit Extract*, Tocopherol*, Beta-Sitosterol*, Squalene*, Glycine Soja (Soybean) Oil* Triethyl Citrate*, Caprylyl Glycol, Benzoic Acid, Xanthan Gum*, Potassium Hydroxide Parfum (Fragrance), Limonene.
Skład oczywiście fajny. Peeling nazwany enzymatycznym tak naprawdę jest połączeniem dwóch peelingów czyli enzymatycznego i mechanicznego. Za enzymatyczne peelingowanie odpowiada papaina, a za mechaniczne mielony ryż i skorupki orzecha włoskiego. Połączenie tych dwóch form peelingowania sprawia, że produkt ten bardzo wygładza skórę. To czego nie "rozpuści" papaina usuną drobinki peelingujące.
Peeling ma gęstą, kremową konsystencję. Dobrze nakłada się na skórę, nie spływa z niej. Podczas zmywania czuć te drapiące drobinki.
Peeling jest bardzo silny. Przynajmniej w moim przypadku. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że podczas używania tego typu produktów czułam lekkie pieczenie, a po zmyciu go z twarzy skóra była lekko zaczerwieniona. Oczywiście zaczerwienie zniknęło po chwili.
Przy pierwszym użyciu za mocno tarłam skórę podczas zmywania i przyznam, że drobiny peelingujące podrażniały moją skórę. Nie bardzo podobało mi się to uczucie. Za drugim razem, zmywałam peeling dużo mniej energicznie efekt był dużżżoooo łagodniejszy dla skóry, ale efektywność była taka sama, czyli mega gładka, miękka i rozjaśniona skóra.
Dla mnie to będzie zdecydowanie peeling na lato, kiedy nie mam tak uwrażliwionej skóry, a będe potrzebowała czegoś naprawdę porządnego do peelingowania.
Myślę, że skóry tłuste i mieszane będą z tego peelingu bardzo zadowolone. 
Peeling od kupienia TUTAJ

Kobiety w ciąży
Serum: TAK
Peeling: Raczej nie

Mamy karmiące
Serum: TAK
Peeling: Bardzo ostrożnie

Viewing all articles
Browse latest Browse all 2346

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra