Pierwsze moje spotkanie z marką Iossi było bardzo udane i były to maski glinkowe, maski do których wracam do dziś, a pisałam o nich ponad dwa lata temu (KLIK), potem moje serce skradło serum rozświetlające (KLIK), a teraz kolejne produkty.
Nie dziwię się nazwie produktu czyli esencja. Dokładnie takie zadanie spełnia, czyli idealnie nadaje się pod serum i świetnie nawilża. Jeżeli przeszukacie bloga to zauważycie, że naprawdę rzadko polecam jakieś esencje. Rzadko która robi na mnie takie wrażenie, żeby chciała dokładać kolejny krok do swojej pielęgnacji. Bo jakby na to nie spojrzeć jest to kolejny dodatek do pielęgnacji. Skoro tą polecam, znaczy że jest warta uwagi i zrobiła na mnie wrażenie.
Esencja ma bardzo przyjemny rozpylacz, dający przyjemną mgiełkę.
Tak jak obiecuje marka serum nawilża i to wyraźnie. To podniesienie nawilżenia zrobiła na mnie największe wrażenie. Idzie zima, za chwilę zaczną grzać kaloryfery, ja dorzucę sobie retinoidy i skóra będzie chcieć nawilżenie. To będzie idealny produkt na takie ciężkie czasy ;).
Esencja bardzo dobrze dogaduje się z każdym serum, czy to olejowym czy wodnym i naprawdę widocznie podbija jego działanie. Jeżeli macie serum z witaminą C, to rozjaśnienie pojawi się szybciej, jeżeli macie serum nawilżające to poziom nawilżenia znacząco wzrośnie itp...
Poza tym esencja fajnie uspakaja skórę podrażnioną, łagodzi zaczerwienienia. Trzymana w lodówce jak sugeruje producent przyjemnie odświeża twarz użyta w ciągu dnia.
Bardzoooo dobry produkt.
Pianka jest świetna. Spieniacz uwalnia zbitą, sprężystą i trwała pianę. Spokojnie jedna/dwie pompki wystarczają na umycie całej twarzy. Dla mnie to idealna pianka do porannego mycia twarzy. Jest delikatna, nie wysusza skóra, dobrze domywa i faktycznie powiedziałabym, że nawet lekko nawilża.
Do wieczornego oczyszczania u mnie się nie nadawała kiedy stosowałam oleje które nie emulgowały. Była zbyt delikatna do dokładnego zmycia oleju i trzeba był myć twarz dwukrotnie, a ja tego nie lubię. Teraz kiedy wracam do olejowych produktów emulgujących ta pianka sprawdza się również do wieczornego oczyszczania.
Przyjemna w użytkowaniu, super do wrażliwej skóry, delikatnie skóry, podrażnionej. Bardzo lubię rano.
No i to jest mega fajny produkt.
Pasta jest gęsta i dośc zbita, ale całkiem przyzwoicie daje się rozsmarować na skórze. Pod palcami czuć drobinki, nie są one ostre ale peelingują. Ja o czym nie pisze producent po wykonaniu takiego masażu oczyszczającego zostawiam na skórze jeszcze przez chwilę tę pastę. Po zmyciu skóra jest bardzo gładka i matowa.
Pasta czyści jak szalona. Jeżeli zmagacie się z zanieczyszczeniami, zaskórnikami, ba nawet ropnymi zmianami to to jest dla Was must have. Nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie robi pergaminu na twarzy, a skutecznie walczy z zanieczyszczeniami.
Do tego jest bardzo wydajna, niewielka ilość wystarczy do oczyszczenia, a oczyszczenie robimy nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu.
Spokojnie tę pastę mogą używać i cery suche ze skłonnością do zanieczyszczeń, bo naprawdę pasta nie wysusza.
Świetny produkt. Polecam też dla nastolatek!
Iossi, Acerola, Cytrusowa Esencja z Kwasami AHA
Ciekawy skład z całą masą fajnych składników. Bazą są hydrolat z zielonej herbaty i hydrolat z róży damasceńskiej, do tego dodany mamy niacamid i dopiero pojawia się woda. Mamy jeszcze hydrolat z lipy i geranium, ekstrakt z borówki i lukrecji i kilka innych dodatków.Nie dziwię się nazwie produktu czyli esencja. Dokładnie takie zadanie spełnia, czyli idealnie nadaje się pod serum i świetnie nawilża. Jeżeli przeszukacie bloga to zauważycie, że naprawdę rzadko polecam jakieś esencje. Rzadko która robi na mnie takie wrażenie, żeby chciała dokładać kolejny krok do swojej pielęgnacji. Bo jakby na to nie spojrzeć jest to kolejny dodatek do pielęgnacji. Skoro tą polecam, znaczy że jest warta uwagi i zrobiła na mnie wrażenie.
Esencja ma bardzo przyjemny rozpylacz, dający przyjemną mgiełkę.
Tak jak obiecuje marka serum nawilża i to wyraźnie. To podniesienie nawilżenia zrobiła na mnie największe wrażenie. Idzie zima, za chwilę zaczną grzać kaloryfery, ja dorzucę sobie retinoidy i skóra będzie chcieć nawilżenie. To będzie idealny produkt na takie ciężkie czasy ;).
Esencja bardzo dobrze dogaduje się z każdym serum, czy to olejowym czy wodnym i naprawdę widocznie podbija jego działanie. Jeżeli macie serum z witaminą C, to rozjaśnienie pojawi się szybciej, jeżeli macie serum nawilżające to poziom nawilżenia znacząco wzrośnie itp...
Poza tym esencja fajnie uspakaja skórę podrażnioną, łagodzi zaczerwienienia. Trzymana w lodówce jak sugeruje producent przyjemnie odświeża twarz użyta w ciągu dnia.
Bardzoooo dobry produkt.
Iossi, Ryżowa Piana. Nawilżająca, Delikatna Pianka do Mycia Twarzy
Delikatna piana ryżowa. W składzie woda pomarańczowa, proteiny ryżu, olej babassu. Do tego delikatne detergenty. Śliczny skład.Pianka jest świetna. Spieniacz uwalnia zbitą, sprężystą i trwała pianę. Spokojnie jedna/dwie pompki wystarczają na umycie całej twarzy. Dla mnie to idealna pianka do porannego mycia twarzy. Jest delikatna, nie wysusza skóra, dobrze domywa i faktycznie powiedziałabym, że nawet lekko nawilża.
Do wieczornego oczyszczania u mnie się nie nadawała kiedy stosowałam oleje które nie emulgowały. Była zbyt delikatna do dokładnego zmycia oleju i trzeba był myć twarz dwukrotnie, a ja tego nie lubię. Teraz kiedy wracam do olejowych produktów emulgujących ta pianka sprawdza się również do wieczornego oczyszczania.
Przyjemna w użytkowaniu, super do wrażliwej skóry, delikatnie skóry, podrażnionej. Bardzo lubię rano.
Pianka jest TUTAJ
Iossi, Węgiel. Oczyszczająca pasta do mycia twarzy
W składzie mąka owsiana po glicerynie roślinnej, do tego węgiel, mamy jeszcze mąkę ryżową, glinkę.No i to jest mega fajny produkt.
Pasta jest gęsta i dośc zbita, ale całkiem przyzwoicie daje się rozsmarować na skórze. Pod palcami czuć drobinki, nie są one ostre ale peelingują. Ja o czym nie pisze producent po wykonaniu takiego masażu oczyszczającego zostawiam na skórze jeszcze przez chwilę tę pastę. Po zmyciu skóra jest bardzo gładka i matowa.
Pasta czyści jak szalona. Jeżeli zmagacie się z zanieczyszczeniami, zaskórnikami, ba nawet ropnymi zmianami to to jest dla Was must have. Nie wysusza skóry, nie ściąga jej, nie robi pergaminu na twarzy, a skutecznie walczy z zanieczyszczeniami.
Do tego jest bardzo wydajna, niewielka ilość wystarczy do oczyszczenia, a oczyszczenie robimy nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu.
Spokojnie tę pastę mogą używać i cery suche ze skłonnością do zanieczyszczeń, bo naprawdę pasta nie wysusza.
Świetny produkt. Polecam też dla nastolatek!
Pasta do kupienia TUTAJ