Tym razem zaskoczyła mnie prostota :). Brak zapachu, koloru. Krótki skład ze sporą ilością dobroci jak na produkt do mycia.
Do wieczornej pielęgnacji lubię pianki. Produkt od razu spieniony jak dla mnie jest wydajniejszy, lepiej współpracuje z moją szczoteczką, czy gąbką.
Tak jest i tym razem, chociaż ze swoją delikatnością świetnie sprawdza się i w porannym myciu.
Pianka jest bardzo delikatna i jeżeli nie używacie do demakijażu samoemulgujacych olejków czy maseł to może sobie z nimi poradzić. Z makijażem mineralnym sobie radzi, z tuzem do rzęs nie.
Konsystencja piany jest raczej lejąca, rozlewająca się, no nie jest sztywna. Lekko spływa ze skóry.
Mimo to myje dobrze i bardzo delikatnie. Nie pozostawia na skórze uczucia niedomycia, ale też nie ściąga skóry i nie wysusza. Rycerz bardzo lubi myc nią twarz bo jak twierdzi piana nie przeszkadza mu w oddychaniu ;) .
Moim zdaniem to powinien być bardzo dobry produkt dla nastolatków. Takich które dopiero zaczyna przygodę z pielęgnacją. Jest delikatna, nie przyzwyczaja do tego, że jeżeli coś się nie pieni to nie myje. Nie podrażnia skóry, powiedziałabym, że nawet daje lekkie uczucie nawilżenia, a dobrze oczyszcza.
Bardzo fajny delikatny produkt.