Na zdjęciu brakuje jeszcze jednej odżywki Garnier, Fructis Oil Repair 3, Odżywka wzmacniająca do włosów suchych i łamliwych. Miałam jej starą wersję, wydawało mi się, że mam jeszcze gdzieś w zapasie butelkę i kiedy kupowałam brakujące rzeczy do wpisu ją pominęłam. Potem przyszło mi do głowy, że teraz jest niby jakaś nowa wersja, nie wiem czy zmienił się znacząco skład, czy zmieniła się formuła i nie wiem czy jest tak samo fajna.
Wracając jednak do zdjęcia. Powinnam podzielić chyba te odżywki na to w jaki sposób ich używam.
Pierwsza metoda to klasyczny sposób nakładania odżywki na umyte włosy, a potem spłukiwanie ich. Druga metoda to myce włosów samą odżywką. O metodzie mycia odżywkami pisałam w tym wpisie KLIK.
Zacznę od klasycznego zastosowania :), czyli nakładanie po umyciu i spłukanie.
1. Biofficina Toscana
Niedawno pisałam o tych odżywkach, wiec nie będę się powtarzać odeślę Was do wpisu KLIK.
2. Nacomi Maska do Włosów z Olejem Migdałowym
O dwóch pozostałych pisałam TUTAJ. Wtedy nie miałam okazji jej wypróbować. Na szczęście co się odwlecze to nie uciecze. Maski obecnie są w nowych opakowaniach. Mają lekko zmienione składy, na szczęście działanie takie samo.
Nie obciążają włosów, nie przetłuszczają ich. Ułatwiają rozczesanie. Włosy po użyciu są lekkie, dobrze nawilżone.
W ramach rozpędu wywaliłam zużyte opakowania i zostało mi tylko to stare z resztką odżywki więc to je Wam pokazuję.
Strona producenta KLIK.
3. Organic Shop, Grape Honey
To jedyna odżywka z te firmy którą lubię, a w zasadzie uwielbiam. Świetnie wygładza włosy, nawilża je, sprawia że są sypkie i lekkie. Nie przetłuszczają się szybciej.
Inne odżywki też próbowałam, niestety każda z nich wymagała jakiś modyfikacji, żebym mogła jej używać.
4. Kerastase, Aura Botanica
Dostałam ją w jakiejś paczce piarowej. Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra odżywka. Po pierwsza ma bardzo ładny skład. Po drugie okazuje się, że ma też świetnie działanie i wydajność. Włosy po niej są mega sypkie i lekkie. Dobrze odbite i nie obciążone. Rozczesują się jak marzenie. Do tego jeszcze mam wrażenie, że są bardziej podatne na układanie. Jedyne co mnie drażni w tej odżywce to bardzo intensywny zapach.
Strona producenta KLIK.
Teraz zaś odżywki, których używam do mycia włosów.
1. Fresh Petal Odżywki do Włosów
Pisałam już o nich rok temu KLIK. Nie będę się wiec rozpisywać o nich ponownie.
2. Tesco, Pro Formula Conditioner.
Odżywki marki. To moje najnowsze odkrycie. Pokazywałam je już na moim instagramie. Wersji tych odżywek są cztery, ale tylko trzy nie zawierają silikonu w składzie i tylko je kupuję. Te trzy to Tesco Pro Formula Cranberry, Tesco Pro Formula Total Repair, Tesco Pro Formula Aloe Vera. Cena tych odżywek to 5,99 lub 6,99 zł chyba, że są w promocji to taniej.
Wszystkie myją tak samo dobrze. W moim odczuciu najlżejsza jest wersja zielona czyli Aloe Vera, najcięższa zaś jest żółta czyli Total Repair, różowa zaś jest po środku. W zalezności od stanu włosów czy są bardziej czy mnie przesuszone to takiej z nich używam. Nie obciążają włosów, nie strączkują ich, ładnie wygładzają.
Każda jest fajna i każda jest trochę inna, dlatego myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Każda pachnie i zapachy są dość intensywne, ale do zniesienie.
Odżywki są do dostatnia TUTAJ